Na weselu Julii i Maćka nie brakowało wzruszeń.. zaczynając od listów, a kończąc na przemowach. Na każdym kroku towarzyszyły łzy szczęścia, łamiący się głos- oczywiście w przypadku Julii, bo Maciek nie dał się złamać. Szczerze? Nie mamy pojęcia jak on to robi. Nawet nam się często udzielało 🙈 ale Julia mówi, że on tak tylko udaje 😅
Zawsze staramy się zabrać nasze pary na mini plener w dniu ślubu, tak też miało być i w tym przypadku.. tylko wokół sali nie było zieleni, same cegły- miejski klimacik. Cudowna Fabryka Wełny w Pabianicach.
Więc.. czas na sesję, a do nas podchodzi Pani Ania (manager sali) i wspomina coś o wyjściu na dach. Myślimy sobie: no dobra tam też damy radę „coś” zrobić. Wychodzimy, a tam.. zachodzi słońce 🤯 Najlepsze jest to, że nie próbowaliśmy nawet o tym marzyć, bo cały dzień było tak pochmurno. Nie mogliśmy się znaleźć w lepszym miejscu i czasie 😍
Ещё видео!