Gdy Anna Stawska była dzieckiem, na pobliskim podwórku gruzy po zburzonym budynku sięgały do wysokości pierwszego piętra. Dla lokalnej dzieciarni podwórko było wyjątkowym miejscem; z ławeczkami i nagłośnieniem. Dzieci eksplorowały place budowy, gdzie bawiły się w archeologów. Na Dolnym Mieście przed laty funkcjonowały też knajpy. Nie wszystkie cieszyły się dobrą opinią.
Ещё видео!