W czerwcu kupujący mogli wybierać wśród większej liczby aut oferowanych na wtórym rynku. W porównaniu z majem br. liczba aut wzrosła z 249 942 do 251 803. Wzrost podaży był bardzo widoczny już w pierwszych czterech miesiącach br.
Dane AAA AUTO pokazują, że o ile w styczniu 2024 roku na polskim rynku wtórnym oferowano 195 982 używane samochody, a mediana ich cen wynosiła 33 900 zł, to w kwietniu liczba ofert wzrosła do 252 760, a mediana cen spadła do 31 999 zł.
- Liczba ofert pomiędzy styczniem a kwietniem wzrosła aż o 50 tys., a stało się to dzięki wzrostowi importu samochodów osobowych o 40% rok do roku, gdy jednocześnie klienci odbierają coraz więcej nowych samochodów jednocześnie starając się pozbyć starych - mówi w rozmowie z MarketNews24 Paweł Molasy, Business Country Manager PL w AUTOCENTRUM AAA AUTO sp. z.o.o.
Był to jednocześnie dobry okres dla klientów ponieważ spadała mediana ceny. Największy spadek cen zanotowały samochody elektryczne, których mediana cen zmniejszyła się o 19,2%, z 129 900 zł w styczniu do 105 000 zł w kwietniu. Samochody z silnikami diesla, które dominują na rynku, również staniały – ich mediana cen spadła o 5,5%, z 34 900 zł do 32 990 zł. Auta z silnikami benzynowymi odnotowały spadek mediany cen o 3,3%, z 33 000 zł do 31 900 zł.
Import wiąże się z wieloma zagrożeniami i dlatego jest najmniej bezpiecznym sposobem nabycia używanego samochodu. Są to głównie problemy wynikające z wysokiego wieku, a co za tym idzie zużycia tych samochodów, ale także częste występowanie różnych oszustw, takich jak w szczególności manipulowanie przebiegiem lub ukrywanie poważnych wypadków, które przeszedł samochód.
- Mamy większy wybór i spadają ceny, musimy jednak uważać, bo na rynku pojawiają się wątpliwe okazje - komentuje Paweł Molasy z AUTOCENTRUM AAA AUTO sp. z.o.o. - Można trafić na minę kupując auto importowane z niepełną dokumentacją wypadkowości i z niepewnego źródła.
Ещё видео!