Nadeszła długo oczekiwana jesień. Wraz z nią powoli żółkną liście na drzewach, dzień staje się krótszy, wieczory chłodniejsze, noce zimniejsze. Jak co roku we wrześniu dobiega końca sezon na gospodarkę rolną. Po kilku wiosennych i letnich miesiącach kończy się czas wypasu owiec na górskich halach.
Pora na zasłużony odpoczynek, gdyż sezon nie należał do łatwych.
W ubiegły weekend postanowiłem wraz z kolegami udać się na coroczny jesienny Redyk do Ochotnicy Górnej w Gorcach. Wydarzenie od kilku lat stało się już tradycją, obowiązkową pozycją w naszym kalendarzu.
Pierwszego dnia udaliśmy się wraz z Krzysztofem do nowej koliby, gdzie przy wieczornym ognisku delektowaliśmy się pieczoną szynką, polędwicą oraz własnej roboty, bogatymi w warzywa kebabami zawiniętymi w tortillę.
Nazajutrz przyszła pora na standardową rutynę obozową. Przygotowanie opału do pieca, wody ze studni do zaparzenia herbaty i innych typowo weekendowych obowiązków.
Po rozpaleniu ognia w piecu przystąpiliśmy (a właściwie Krzysztof przystąpił) do przygotowania szakszuki na śniadanie. Danie bogate w paprykę, pomidory, czosnek, szczypior, ścięte białko jajek oraz na wpół surowe żółtko. Całość obficie doprawiona gruboziarnistą solą himalajską okazała się wyśmienita.
Chwila odpoczynku, herbata i relaks w słoneczny wrześniowy dzień.
Przebraliśmy się odświętne (w czyste) ubrania i ruszyliśmy na uroczystą mszę poprzedzającą Redyk.
Rozpoczął się spęd owiec z hal. Zwierzęta gnały przez wieś w akompaniamencie muzyki, śpiewu, zaganiane przez Bacę i Juhasów.
Wydarzenie oprawione w góralską muzykę: Skrzypce, kontrabas, akordeon, kobza do tego tradycyjny śpiew.
Cieszę się że dzięki uprzejmości mieszkańców Ochotnicy Górnej miałem okazję przyglądać się temu wydarzeniu.
Naszym celem była remiza gdzie został zaserwowany bogaty poczęstunek. Nie zabrakło serów, podpłomyków, chleba, ciast, baraniny, barszczu, pierogów i podkarpackiego bimbru od Dziunkersa. Całość wzbogacona dobrą muzyką, śpiewem i tańcami. Na koniec imprezy uroczyście skończyliśmy na zmywaku w kuchni.
Po udanej zabawie nadszedł czas na powrót do górskiej chaty, a nazajutrz do naszych miejskich domostw.
Po krótkim wstępie zapraszam na klimatyczny seans!
@OutdoorBushcraft
#Redyk #Gorce #Koliba
Mój sprzęt:
Nóż Hultafors OK4
Krzesiwo Hultafors
Piła SILKY Bigboy 360-10
Butelka Nalgene
Buty Lowa Ranger III GTX
Śpiwór Snugpak Jungle
Plecak Wisport Reindeer
Gopro Hero 7 Black
Polecane filmy:
Wycieczka po szałasach i poprzedni Redyk: [ Ссылка ]
Noc w szałasie pasterskim: [ Ссылка ]
Biwak na beskidzkiej hali: [ Ссылка ]
Noc w beskidzkim szałasie: [ Ссылка ]
Noc nad rzeką Wartą: [ Ссылка ]
Letni biwak na skraju lasu: [ Ссылка ]
Biwak w buszu: [ Ссылка ]
Jednodniowa wycieczka do lasu: [ Ссылка ]
Biwak w świerkowym lesie: [ Ссылка ]
Biwak na pustyni: [ Ссылка ]
Zimowa noc w szałasie pasterskim: [ Ссылка ]
Zimowy biwak w lesie: [ Ссылка ]
Zimowy biwak i okop śnieżny: [ Ссылка ]
Zimowy biwak nad potokiem: [ Ссылка ]
Alpejski biwak: [ Ссылка ]
Biwak w Beskidzie Wyspowym: [ Ссылка ]
Biwak w wysokich górach: [ Ссылка ]
Biwak na plaży: [ Ссылка ]
Bushcraft i Kajaki: [ Ссылка ]
Ещё видео!