[ Ссылка ]
Posiedzenie Sejmu nr 38
19 kwietnia 2013 r. 10:31:21
Poseł Grzegorz Tobiszowski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Premierze! Właściwie to jestem lekko zdruzgotany po pańskim wystąpieniu, bo pamiętam pana jako posła, szefa podkomisji prowadzącego różnego rodzaju projekty, i jestem zdumiony, że wystarczyło przejście z tych ław do ław rządowych, by świat stał się różowy, by świat stał się tak kolorowy. Tak, że dzisiaj, jeśli ktoś zwolniony w Tychach słuchał pana, panie premierze, to mógł w ogóle poczuć się zadowolony z tego, że został zwolniony, bo ma pomoc z urzędu pracy, może założyć działalność, może być biznesmenem, może się szkolić, a tak pracował przecież na montowni.
A tak w ogóle to rząd podjął ostatnio tak drastyczne i strategiczne decyzje co do branży motoryzacyjnej, że właściwie kryzys to jest w świecie, w Europie. A w Polsce? Panie premierze, przeczytam panu pańskie wystąpienia. Powiem wam, że pamiętam wystąpienia przedstawicieli rządu z lat 80. -- bo w latach 70. byłem za młody -- i przypomniały mi się sformułowania z tamtych wystąpień. Otwarty zbiór działań, wyraźny wzrost, dynamika 10--12 razy przepowiedziana, dynamika, istotna dynamika, eksport, rynek zbytu, nowy rynek zbytu, szereg działań, kierunki działań, wzrost, wzrosty. A co robi rząd? Rząd koordynuje, monitoruje, analizuje, robocze kontakty, występuje.
(Poseł Jerzy Borkowski: Szkolić się może.)
Następnie daje intencje, systemowe rozwiązania, aktywizacja, wyżej wymienione informacje są transformowane, zrozumienie jest potrzebne w tym działaniu.-
(Oklaski)-
Panie premierze, to jest język słusznie minionego okresu. I nie może być tak, że w 2013 r. będziemy liczyć wystąpienia ilością czasu, a nie jakością. Przecież ten czas już minął. Właściwie nie wiem, co mam rzec. Pamiętam pana, kiedy pan jako poseł, naprawdę sprawny, mówił z rzetelnością, a dziś właściwie mamy problem tylko dlatego, że jest kryzys w Europie i na świecie.
Natomiast wydaje mi się, przechodząc do sedna sprawy, że gdyby tak było, to nie byłoby tak dramatycznie i nie byłoby tu dzisiaj przedstawicieli „Solidarności", którzy cały czas monitują o konkretne działania rządu i rozwiązanie problemów, nierozwiązywanych od lat problemów branży motoryzacyjnej. Przypomnę, panie premierze, PO i PSL, bo to należy przypominać, rządzi od 2007 r., a więc kiedy nie było kryzysu motoryzacyjnego w Europie, w świecie, kiedy rzeczywiście był wzrost, jeśli chodzi o eksport, kiedy dobrze się miała branża motoryzacyjna. Jeśli tak analizowaliście, tak monitorowaliście, to należało przewidzieć pewne zjawiska i przeciwdziałać.
Panie premierze, wspominał pan o dramatycznych zjawiskach w Niemczech, we Włoszech, we Francji, a przecież za miedzą, w Czechach, na Słowacji, jest wzrost produkcji. Powstaje pytanie, co się tam takiego wydarzyło, że oni sobie poradzili w tym kryzysie, a my nie. Może dobrze byłoby zobaczyć, co się dzieje, że Czesi umieją oddziaływać na swój rynek motoryzacyjny, i nie tylko, Słowacja również, a my z tym mamy problem.
Jeśli mówimy o tej branży, to podam parę liczb i zestawień, bo należy je podać. Motoryzacja jest jednym z największych źródeł dochodów budżetu państwa, stanowi 10% wartości polskiej produkcji sprzedanej przemysłu i 14% całkowitego eksportu, a także zapewnia 250 tys. mieszkańców, obywateli Polski, pracę, 140 tys. bezpośrednio przy produkcji. Wydaje się, że te liczby sprawiają, że powinniśmy poważnie potraktować tę branżę, a nie czekać na cud, bo cudu nie będzie. Kryzys jest konkretnie określony, po to są ministerstwa, po to jest rząd, który, jeśli rzeczywiście monitoruje, to ma podejmować działania.
Panie premierze, przecież pan dobrze wie, że tendencja spadkowa ma źródło w 2010 r., 2011 r. i 2012 r. To szło przewidzieć. Przecież wiemy, że w kwestii zakładu Fiat Auto Poland to decyzją polityczną przeniesi...
więcej: [ Ссылка ]
Ещё видео!