Spędziliśmy raptem jeden dzień przemierzając na pieszo ulice miasta. Miało być spokojnie, na pokonanie jet laga, ale wyszło jak zawsze 🙈 13 km na nogach i wracaliśmy do hotelu tylko dlatego, bo rozum podpowiadał, iż może wystarczy jak na pierwszy dzień...
🧐🛣 Widzieliśmy symboliczny początek Route 66 (a nawet dwa, bo ze względu na zmianę organizacji ruchu są dwa takie miejsca),
🚉 Przejechaliśmy kolejką naziemną oglądając Chicago z wysokości mniej więcej pierwszego czy drugiego piętra,
🏙 Zadzieraliśmy głowy w góry na wieżowce, bo przecież to tutaj powstawały pierwsze drapaczy chmur,
🌳 Spacerowaliśmy po Millenium Park, ze smutkiem spogladajac na remontowaną Fasolkę
🍕 Spróbowaliśmy chicagowskiej pizzy deep dish 🤤
Zapewne wrócimy do tego miasta jeszcze bo pozostał spory niedosyt!
A na bieżąco relację z podróży zapraszamy na stories 🥰
#Chicago #route66 #motherroad #usatrip #passionpassport #readyforboarding
