Kochani, miałam chęć znowu na orientalistykę. Dwie niewielkie książeczki, najpierw dwa opowiadania z niedźwiedziem w roli głównej i dziwny zabieg przeróbki opowiadania, czyli Japonia przed i po 2011 roku, po katastrofie reaktora jądrowego. A Zmierzch to Japonia także po, ale tym razem po klęsce i przegranej w 1945 r., rodzina z arystokracji mierzy się z problemami po wojnie, gdy nagle nie ma już nierówności klas i trzeba sobie radzić... Tu i tu zmiany życiowe, trudności z akceptacją, ładne wydania, ale treść jak dla mnie średnia. Nie urzekły mnie tak jak wcześniejsze "Dziewczyna z konbini", "Ukochane równanie profesora" czy "Kwiat wiśni i czerwona fasola". Średnio polecam, ale to oczywiście subiektywna ocena, bo dla kogoś mogą to być arcydzieła, taka jest właśnie literatura :), że każdy znajdzie w niej cząstkę dla siebie ! Tutaj tylko na chwilę przycupnęłam, jakby tak literacko rzec, nie rozsiadłam się wygodnie... :) do następnego vloga,pa
Ещё видео!