Musiało mu się bardzo spieszyć, ale jestem pewien, że nic nie zyskał. Nie raz wyprzedzałem na Wyszyńskiego w dół, a i tak zawsze stałem równo z innymi na często nieuniknionym czerwonym przed mostem Długim. Mogę się mylić, co do tego przypadku, ale najczęściej takie wybryki nic nie dają :) No może adrenalinę.
Ещё видео!