Byłby drugi śmiertelny (o którym mi wiadomo) dotyczący jednośladów (wcześniej moto - po lewej krzyż). Z daleka widać można się spodziewać jakiejś przeszkody po zmieniających pas pojazdach.
Jeśli jestem starszy lub nie jestem na tyle sprawny, aby wejść na rower i szybko ruszyć - nie robię tego! Dopiero za 4 razem trafił (na) pedał, a czas leciał. Odkąd wszedł na jezdnię, wejście na rower zajęło mu co najmniej 6 sekund! I co istotne cały czas (!) nie obserwował sytuacji, która na drodze zmienia się dynamicznie - głowa w dół. Wszedł na drugi pas, a przecież mogłem wykonać omijanie ...
Należało próbować z tamtego pobocza, a nie wchodząc na środek pasa dla innego kierunku. Te kilkaset metrów niektórzy traktują jak ograniczenie do 90 ... Zatem jeśli ktoś wyprzedzałby mnie nawet z mniejszą prędkością skończyłoby się trupem.
