Z dala od zgiełku Bali. Dzika i fascynująca Sumba to kraina sawanny, złocistych pól ryżowych i zamglonych błękitnych gór, przesiąknięta tajemnicą i religią Marapu. Dziwne, że mieszkańcy nawet w dzisiejszym komercyjnym świecie pozostają wierni swoim tradycyjnym korzeniom, z kwitnącą kulturą plemienną i szeregiem unikalnych rytuałów. Na Sumbie spotkamy charakterystyczne budownictwo. To kampungi z wysokimi dachami, które nie bez powodu tak się buduje. Taki dom zamieszkują według religii - pod szczytem zmarli przodkowie, środkową część ludzie, a pod podłogą zwierzęta... Tak jest i dzisiaj, to naprawdę nie skanseny! Byłem na wyspie w 2005 roku, a ostatnio dwa lata temu i zastałem prawie to samo. Niestety nowe domy praktycznie nie są już pokrywane trawą, a ohydną bardziej praktyczna blachą falistą. To już ostatni czas kiedy jeszcze można zobaczyć stare tradycyjne domy. Na dziedzińcach kampungów, bo tak nazywa się wioski stoi kilka lub więcej masywnych kamiennych starych grobowców. Przypominają wielkie stoły. Często są ozdobione rogami bawołów błotnych. Obecnie z braku miejsca pochówki takie znajdują się poza obrębem kampungów. [ Ссылка ]...
