Podczas każdej kampanii wyborczej przyszli radni, ale także ci, którzy ubiegają się o fotel burmistrza krzyczą do nas z kolorowych ulotek, że brakuje dróg, ale co istotniejsze, jeszcze bardziej brakuje chodników, a te które są zagrażają naszemu życiu. Mieszkańcy są zgodni z owymi diagnozami, głosują i oczekują, że teraz będą jeździec po równych drogach, a z pewnością teraz wszędzie będą budowane i remontowane chodniki. Niestety po wyborach okazuje się, że na wszystko brakuje pieniędzy. Mieszkańcy cierpliwe czekają i czekają, i czekają i często nie doczekują obiecanych inwestycji. Okazuje się jednak, że jest takie osiedle w naszym mieście, gdzie dwa lata temu, już za kadencji burmistrza Krzysztofa Paśnika powstał ów wyczekiwany chodnik, który dzisiaj jest rozbierany, by za chwilę znowu był budowany w tym samym miejscu. To absurd, niemożliwe, to wyrzucanie pieniędzy w błoto – krzyknie zapewne wielu z nas. Niestety to prawda i w naszym materiale ujawniamy, że w Lubartowie jest takie miejsce, gdzie chodnik buduje się dwa razy.
Ещё видео!