//////
Na jakimś dworcu, na jakiejś ławce markerem napisałem
Można nie kochać ale po co?
I nikt mnie przy tym nie widział.
Choć może te słowa we mnie dostrzegło Twoje oko,
takie rzeczy podobno widać po oczach.
Co mi przyszło do głowy nie wiem,
ale pewnie miałem w niej tylko Ciebie.
Wysoki sądzie, ja nie będę świadkiem obrony.
Byłem w końcu poczytalny, to wy mówicie szalony.
Nikt mnie nie zmusił, a jednak musiałem
dłoń sterowana sercem.
Nie nazywaj mnie pomylonym, bo nie nazwiesz miłości bezpieczeństwem.
Można nie kochać ale po co,
nie wiem nawet czy to jest pytanie.
Napis który się nie zachował i naganne zachowanie.
Słowa starte ale to nie tak że umywam ręce.
Jak Lady Makbet są takie rzeczy, których po prostu już nie zetrzesz.
Ślady tej zbrodni ja do dziś w sobie noszę.
Wysoki sądzie, ja nie żałuję ja o markera proszę.
Można nie kochać ale po co. Podpisze mój wyrok skazujący.
Każdego dnia odsiadki bledną od słońca napisy
Ten jeden na wszystkich ścianach mojej celi
Ciężar, który mnie uniesie
Mówią że nie wyjdę za dobre sprawowanie
Że zabiorą mi markera a nawet i ściany.
Ja będę siedział na ziemi ze związanymi rękami
i będę miał wypisane na twarzy
Można nie kochać ale po co
I nikt nie przejdzie już obojętnie
I nikt mi tego nie zmaże
Ja będę siedział na słońcu
Z rozpostartymi skrzydłami
i będę miał wypisane na twarzy
możesz nie kochać ale po co
I nikt nie przejdzie już obojętnie
a słońce mi tego nie zmaże
Ещё видео!