- Dla mnie w "Pod Mocnym Aniołem" najważniejsza była nieciągłość czasu. Młodzi ludzie, częściej niż starsi, lubią zakłócać ciągłość czasu. Niekoniecznie alkoholem. Pomyślałem, że to może być interesujące. Że młodzi ludzie pomyślą sobie, że ta nielinearność czasu nie zawsze jest fajna - mówi reżyser Wojtek Smarzowski o swej ekranizacji książki Jerzego Pilcha
SUBSKRYBUJ i ogarniaj, co w kinach: [ Ссылка ]
Ещё видео!