W ramach obchodów przesilenia letniego mieszkańcy miasta Yulin w Chinach organizują festiwal podczas, którego je sie psie mięso i owoce liczi.
Obrońcy praw zwierząt z całego świata nie akceptują tej tradycji i rozmawiają o traktowaniu zwierząt zanim trafią one na talerz.
Większość transakcji podczsa festiwalu jest nielegalna i szacuje się, że co roku ginie tam około 10 000 psów.
Brak też jakichkolwiek przepisów mówiących o przetrzymywaniu zwierząt.
Tradycja jedzenia psiego mięsa trwa tam już od 500 lat i to właśnie to mięso ma pomóc mieszkańcom w radzeniu sobie z letnimi upałami.
Kontrowersyjny jest też fakt, że niektóre z psów przywiezionych na festiwal zostały skradzione ich właścicielom.
Chiński rząd jednak nie reaguje na wzrastającą presję ze strony aktywistów.
Niektórzy z nich sami nawet kupują psy by uratować je od trafienia na grill.
Ale czy jest to gorsze niż coroczne zabijanie tysięcy indyków lub innych zwierząt, które trafiają na nasze stoły?
A jeśli macie ochotę na kota, w Yulin można także posmakować potraw przyrządzonych z tych zwierząt.
Ещё видео!