„Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby!” i równie słynne: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba…” i jeszcze „Wdzięczność ludzi, wielkość świata - Każdy siebie ma na względzie, A drugiego za narzędzie, Póki dobre – cacko, złoto; jak zepsute, ruszaj w błoto”. Cytaty, które weszły do języka codziennego, doskonale opisując doskonałości i niedoskonałości również współczesnego świata… Również, bowiem pochodzą z powstałej w latach trzydziestych XIX wieku Zemsty Aleksandra Fredry – genialnego pochyleniem się nad ludzkimi wadami… Jak toczą się losy Cześnika, Rejenta, Podstoliny, Papkina, Wacława i pięknej Klary – wie to każdy z nas. Wiemy też, że wszystkie komplikacje dobrze się kończą. I to, co wiemy, pozwala z tym głębszym wtopieniem się w dzieło Fredry cieszyć się Zemstą. Jej wielogatunkowym komizmem, niezwykle różnorodnymi bohaterami, majątkowo-miłosnym skomplikowaniem wreszcie… A także klasycznym, tradycyjnym podejściem do przeniesienia dzieła Fredry na scenę. – Duch Aleksandra Fredry unosił się nad nami przez cały czas powstawania naszego przedstawienia – mówią reżyserujący Zemstę Paweł Okoński.
I to na scenie widać.
Realizacja nagrania i montaż: Jakub Grębski
Ещё видео!