85 lat temu, 6 października 1939, o godz. 11, w pochmurny dzień, przed Pałacem Jabłonowskich w Kocku gen. Kleeberg złożył kapitulację na ręce niemieckiego gen. Wietersheima, dowódcy XIV Korpusu Pancernego. Zachowano honory wojskowe, oficerom pozwolono na noszenie pistoletów z kaburami.
"Przywilejem dowódcy jest brać odpowiedzialność na siebie. Dziś biorę ją w tej najcięższej chwili — każąc zaprzestać dalszej bezcelowej walki, by nie przelewać krwi żołnierskiej nadaremnie. Dziękuję Wam za Wasze męstwo i Waszą karność - wiem, że staniecie, gdy będzie trzeba. Jeszcze Polska nie zginęła. I nie zginie!" - pisał gen. Kleeberg w rozkazie pożegnalnym do żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie".
- Żołnierze z dalekiego Polesia, znad Narwi, z oddziałów, które oparły się demoralizacji, zebrałem was pod swoją komendę, by walczyć do końca - mówił generał Franciszek Kleeberg do żołnierzy 5 października 1939 roku, tuż przed końcem ostatniej bitwy wojny obronnej.
ℹ️
- Udział gen. Franciszka Kleeberga w wojnie obronnej - audycja "Bilans września 1939" z cyklu "Kronika polska". (PR, 2001)
Ещё видео!