Na Dolnym Śląsku temperatura od dobrego tygodnia przekracza 30 stopni.
Właściwie nawet nie nastawiałam się na grzyby, jadąc wczoraj do lasu koło Ślęży.
Zabrałam ze sobą obiektyw Helios, chciałam porobić zdjęcia kwiatów na łące, pojeść sobie jeżyn. Być może zostać na Perseidy.
A okazało się, że w "moim" lesie topolowym w pobliżu miejscowości Sady, znowu sypnęło koźlarzami!
Co za frajda! Ziemia sucha jak pieprz, las nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Dzięki Ci o Matko Naturo za ten piękny prezent, nie ma dla mnie lepszego:)
No i komarów jakoś mniej, nie były aż tak dokuczliwe, jak ostatnio w Lesie Mokrzańskim.
Ещё видео!