Czy jesteśmy skłonni do działania wspólnotowego? Czy jesteśmy w stanie tak działać, żeby nie pogrążyć własnego kraju? - pytał prof. Jerzy Buzek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, wskazując, że Unia Europejska rozwija się od kryzysu do kryzysu, ale ten, z którym się teraz zmaga, wydaje się najgorszy.
Co będzie, jeśli w Europie zabraknie solidarności? - pytał retorycznie były polski premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, mając na myśli problem migracyjny i to, że tylko 30 proc. Polaków rozumie, że solidarność europejska polega nie tylko na tym, że ktoś chce nam pomagać, ale także na tym, że my powinniśmy pomagać innym. - Jak to możliwe, że prawie 40-mln kraj nie może przyjąć 7 tys. uchodźców?
Zdaniem Jerzego Buzka, erozja europejskiej solidarności plus problemy nękające państwa Starego Kontynentu, mogą prowadzić do wojny.
- W 1914 roku wojna w Europie wydawała się niemożliwa, a wystarczył zamach na nikomu nieznanego austriackiego następcę tronu w nikomu nieznanym Sarajewie - zauważył. - Dlatego pokazujmy skutki braku integracji w Europie, róbmy wszystko, aby poprawić stan gospodarki.
Ещё видео!