Ta książka przypomina o tym, jak pojemne mamy serca. Najpierw zakochałam się w tytułowym Niedźwładku, a chwilę później w Maśku. Ten drugi to kundelek, który bez wahania rusza na poszukiwania dziadka Władka. Starszy pan, nikogo wcześniej nie uprzedzając, poszedł sobie do nieba…
Bardzo czekam na spotkania z Martą Guśniewską. Porozmawiamy m.in. o tym, po co przychodzimy na świat i poszukamy sposobów na ukojenie tęsknoty.
Zdradzę, że w tej kwestii pomocna okaże się pewna sepleniąca lama.
Ещё видео!