„Kochałam męża nad życie, ale kiedy dowiedziałam się o zdradzie, postanowiłam zostawić go z niczym. Został bankrutem”
Stał się opryskliwy, nieprzyjemny. To nie był mój Łukasz. Rozgrzeszałam go, dopóki przypadkiem w jego komórce nie przeczytałam takiego oto esemesa: „Misiaczku, niestety, nie możemy się dzisiaj spotkać. Zadzwonię potem. Kocham Cię. Twoja Dzidzia”.
KARINA, LAT 40
Ещё видео!