XVII Forum Humanum Mazurkas – 30 sierpnia 2015 r.
Koncert: „Człowiek Renonsensu” Benefis Marka Majewskiego
Można bez cienia przesady stwierdzić, iż XVI już Forum Humanum Mazurkas, które odbyło się 28 czerwca 2015 r., stało się widownią ożywienia legendarnej tradycji bardów, celtyckich poetów i pieśniarzy, spotykanych od XI do XVII wieku na dworach Irlandii, Szkocji, Walii i Bretanii oraz przybliżenia przedstawicieli pokolenia ich współczesnych prapraprawnuków, obecnych dziś już jedynie w Polsce, Rosji czy Czechach. Oto bowiem na scenie MCC Mazurkas Conference Centre & Hotel pojawili się niektórzy znamienici artyści Warszawskiej Sceny Bardów. Przez kilka godzin nad kilkuset zgromadzonymi w Ożarowie unosił się duch Czesława Miłosza, Jonasza Kofty, czy Jacka Kaczmarskiego. Nieomal przez skórę poczuliśmy aurę krakowskiej Piwnicy pod Baranami, kabaretu Pod Egidą, czy osławionego w latach 70. minionego wieku Salonu Niezależnych.
Przebojowo zaczął i to dosłownie – m.in. „Smutną lub śmieszną piosenką o Don Kichota”, songu przez 9 miesięcy zajmującego pierwsze miejsca na literackiej liście przebojów radiowej „Jedynki” – Jerzy Mamcarz. Wykonawca ów, bardzo ceniony w kręgu miłośników tzw. piosenki literackiej, pomysłodawca i organizator Festiwalu im. Jonasza Kofty „Moja Wolności” zręcznie przeplatał utwory muzyczne z kąśliwymi limerykami, gatunkiem jakże bliskim sercu choćby naszej noblistki Wisławy Szymborskiej. Usłyszeliśmy m.in. utwory z najnowszej płyty artysty „Romans na łyżworolkach”.
W klimaty dzisiejszych Mazur brawurowo wprowadzał z gitarą Jacek Kleyff, kilkakroć nie na żarty odcinający się od „kombatanctwa”. Ale przecież chyba nikt nie zapomni Mu, że w „dobie gierkowskiej” współtworzył – obok Janusza Weissa, Romana Walisiaka i później Michała Tarkowskiego – Salon Niezależnych. To ten właśnie Salon był w 1976 roku sygnatariuszem osławionego „Listu 59”, protestu znakomitych postaci publicznych przeciw m.in. uszczęśliwieniu nas na siłę wpisaniem do Konstytucji PRL kierowniczej roli PZPR i dozgonnego sojuszu z ZSRR.
Mroczne też, ale skąd inąd jakże niekiedy barwne odcienie PRL przypominał Stanisław Klawe. „Jedyny artysta, który całe życie ma klawe” (z zapowiedzi J. Mamcarza) głęboki liryzm swoich pieśni, między innymi z poezją Miłosza, po mistrzowsku łączył ze zgryźliwością przedniego felietonisty. No ale przecież w końcu to On właśnie wraz z Andrzejem Paulukiewiczem przez lata redagował dla „Wprost” prześmiewczą kolumnę „Ueorgan Ludu”.
Prawdziwy show, który zdetonował publikę huraganem śmiechu dał Krzysztof Daukszewicz. Powiedzieć, że było to połączenie „Szkła kontaktowego” TVN 24 z „anegdotykami” o menelach i totalnym wykpieniem polskiej obyczajowości oraz przaśności polityków w jednym, to mało, ale zarazem najzwięźlejsza chyba recenzja Jego występu.
Niejako już tradycyjnie celną puentą między oczy i uszy, zarazem wysublimowaną formą swoich artystycznych perełek służył Gospodarz spotkania, prowadzący i moderator – Andrzej Bartkowski, Prezes MCC Mazurkas.
Wernisaż malarski: “Politycy jako bohaterowie innych bajek” Witold Mysyrowicz
– plakaty satyryczne. „Aktualności - Polska i Świat” wystawa zbiorowa.
Impresje filmowe: „Chihuahua i …” Wywiad z Witoldem Mysyrowiczem.
Ещё видео!