Was written by Konstanty Ildefons Gałczyński (January 23, 1905 -- December 6, 1953), a Polish poet.
The ballad is telling us about a poet who started to be tired and bored by the behavior of his girlfriend and sweetheart, named Ina. Ina's addiction to sniffing her "blue cats" - the creatures in their way addicted to sniffing cocaine - (rhyme: Ina -- kokaina !) was finally unbearable for him. One day he killed Ina with a big knife, cut her head off and spiked it on a long spit. Then he was frying the head over the open fire until it started to resemble the face of a gorilla...-
More about Gałczyński and his poetry: [ Ссылка ]
Barbara Krafftówna (b. 1928), a Polish actress.
Ballada o trąbiącym poecie
Mówią, że była panienka,
co miała na imię Ina.
Gdy chciała powiedzieć: "kocham",
mówiła: "kokaina".
Miała niebieską wstążkę
i niebieskiego kota.
Kot wąchał "kokainę",
a Ina wąchała kota".
A był jeszcze jeden poeta,
co chodził na koturnach;
jak się urżnął, to zwykle mówił:
- Moja muza jest górna i chmurna.
Panienka ma oczy zielone,
jak najzieleńsza trawa.
Poeta cierpi na nerki
i nosi czarny krawat.
Kochał poeta panienkę,
panienkę imieniem Ina;
mówił: - Powiedz mi: "kocham",
a ona: - Kokaina.
Wieszcz mówił: - Jako łódź złota,
ciągniona przez gołębie,
jesteś. A potem w nocy
długo trąbił alembik.
I raz, a było wieczorem,
rzekł pisarz: - Nie bądź westalką,
a zresztą do twarzy ci będzie
na czarnym katafalku.
I zabił poeta panienkę
w zachodu amarantach,
i zabił ogromnym nożem
na tle obrazu Rembrandta.
Krajały niebo pioruny,
jak okrwawione noże.
Poeta uciął głowę
i wbił na długi rożen;
i smażył głowę panienki,
i zrobił twarz goryla.
Och, to było straszne!
coś, niby nekrofilia.
(Kondukty kotów niebieskich
szły w średniowieczny tan.
A potem był świt bolesny
koloru bleu mourant.)
Konstanty Ildefons Gałczyński
"Cyrulik Warszawski" 1930 nr 2
Ещё видео!