Wielka Sowa z Mamą - zima 2021
To miała być wycieczka na narty w Jakuszycach z odwiedzinami „u sąsiadów”, czyli w Harrachovie.
Miała być, ale Bieg Piastów i odwilż zmieniły nasze plany i wbrew rozsądkowi, bo chlapa i mgła i ogólnie słabo bardzo, postanowiłyśmy razem z Mamą wejść na Wielką Sowę.
No... szczerze mówiąc miałam jeszcze nadzieję na biegówki w Górach Sowich, ale średnie wg mnie warunki „śniegowe” trochę mnie zniechęciły.
Ostatecznie dojechałyśmy do Przełęczy Jugowskiej i czerwonym szlakiem, dość przyjemną trasą (poza tym ze na poczatku mgła, wiatr i ogólne brrrrr) dzielnie pomaszerowałyśmy do góry.
I było bardzo warto, bo im bliżej szczytu tym piękniejsze słońce i widoki zapierające dech w piersiach, a kiełbaski pieczone przy ognisku (w sumie chyba główny cel naszej wyprawy) to - cytując klasyka- „truskawka na torcie”.
Ещё видео!