pierwszy fragment poematu Karola Samsela „Autodafe 6” [[ Ссылка ]]
czyta autor
„Autodafe 6” (każda z sześciu części cyklu stanowi odrębny materiał, łączy je wszystkie nić nostalgii, a zarazem kontestacji) przypomina murmurando dronta dodo (Raphus Cucullatus) w krytycznej fazie obłędu. Ów ptak nielotny, dzięki gatunkowi ludzkiemu, obdarzony jest wyrokiem rychłej śmierci w męczarniach eksterminacji, stąd swoisty pęd błyskawicy skorelowany ze ściąganymi na siebie kawalkadami tytanicznej pracy w imię lęku. Strumienie błyskotliwej erudycji narratora (bądź czasem podmiotu lirycznego, wszak mamy do czynienia z poematem) spływają do głębin Cienia, sam tytuł zaś może, acz nie musi, odwoływać się do cielęco-sztubackiej powieści Eliasa Canettiego – ja miałem asocjację z mydłem wątpliwego trubadura Raymonda Roussela i jego równie obłąkaną powieścią „Locus Solus” [Jarosław Błahy].
premiera książki: pierwsza połowa 2023
Ещё видео!