Źródła wypowiedzi:
– [ Ссылка ]
– [ Ссылка ]
Tekst:
«Ludzie jak Sam Harris i Richard Dawkins zakładają, że człowiek z natury jest cywilizowaną istotą jaką widzisz np. podczas takiej rozmowy. Ale ja w to nie wierzę. Uważam, że ludzie są bardziej szaleni. I bardziej niszczycielscy. Ale także więksi niż w typowym racjonalistycznym ujęciu. Racjonalność to tylko zewnętrzna fasada. To wszystko. A idea, że ludzie w końcu będą bardziej racjonalni… Bardziej prawdopodobne jest, że będą irracjonalni niż racjonalni.
Możesz na przykład powiedzieć, że katolicyzm, powiedzmy, z całą swoją irracjonalnością był zawsze tak racjonalny jakimi tylko ludzie mogą być. Jeśli usuniesz ten rodzaj irracjonalności – strukturalny, można powiedzieć – wtedy wszystko się rozpada i ludzie stają się tak irracjonalni, że nie mieści się to w głowie, a nie bardziej racjonalni.
Harris i jemu podobni myślą, że byliśmy przesądni przez tysiące lat – dzicy i przesądni. A nagle nadeszło Oświecenie, rewolucja naukowa i puf! – nagle staliśmy się racjonalni. I od tamtego czasu wszystko zmieniło się na lepsze. Ale to wcale tak nie wygląda. Nie kupuję tego. Myślę, że nasza racjonalność, a nawet nasza nauka jest zagnieżdżona w większej metafizycznej strukturze. Tego samego broniłby Carl Jung. Tego, że istnieje irracjonalna, pragmatyczna (powiedziałbym też że ewolucyjnie zakorzeniona) etyka pod tą racjonalnością. I gdy od niej odchodzimy, wtedy odchodzi także ta racjonalność.
A zatem możesz być niewierzącym, ale zabawną rzeczą jest także to, że nie możesz być niewierzącym w swoich działaniach. Bo widzisz, metafizyka Harrisa jest fundamentalnie chrześcijańska. Działa zgodnie z nią, ale mówi, że w nią nie wierzy. Ależ wierzysz, bo działasz zgodnie z nią! Tylko mówisz, że w nią nie wierzysz. Przecież nie napada na banki, nie zabija ludzi, nie gwałci…
Zawsze istniał pewien antagonizm np. między Kościołem katolickim i racjonalizmem. Każdy o tym wie. To dawny antagonizm, który trwa przez co najmniej tysiąc lat albo i więcej w naszej cywilizacji. Ludzie, którzy uważali katolików za antytezę nauki, określali ich jako uprzedzonych i przesądnych. Niech będzie, ale jest tu coś ważniejszego. Chodzi tutaj o obserwację – chodzi znów o głębszy poziom niż to – obserwację, że racjonalność ma jeden wielki problem. Łatwo popada w arogancję i nadmiernie wierzy we własne teorie. Jeśli jesteś bystry – i tutaj jest was takich sporo – głównym twoim wyróżnikiem od innych było w ciągu twojego życia to, że jesteś od większości inteligentniejszy. Możliwe, że zbudowałeś na tym swoją tożsamość i przeceniasz inteligencję i racjonalność.
Problem polega na tym, że możesz stworzyć teorię i uwierzyć, że jest w 100% prawdziwa. To tendencja zakochiwania się we własnych teoriach. Tak robią totalitaryści. Mówią: «Oto teoria doskonała i musisz się do niej dokładnie dostosować, a jeśli tego nie zrobisz, my już wiemy co z takimi zrobić.» Jedną z najokropniejszych rzeczy jaką napotkałem studiując totalitaryzm, którą najlepiej było widać podczas rządów Stalina w ZSRR, było to, że prawdziwi wierzący – a było ich wtedy wielu, byli w strasznej pozycji, bo zgodnie z ich doktryną, stali się przecież częścią procesu prowadzącego ludzkość do utopii. Problemy zostały rzekomo rozwiązane, ale wielu nadal strasznie cierpiało jako jednostki. Ale jeśli jesteś wyznawcą totalitarnej utopii twoje cierpienie staje się herezją. Bo twoje cierpienie jest znakiem, że teoria jest błędna. Jesteś w strasznej sytuacji, bo albo przyznasz, że teoria jest fałszywa, wszystko się rozpadnie i zapewne poniesiesz surową karę, albo będziesz zapierał się swojego cierpienia i okłamywał siebie i innych.
Tak działo się w Związku Radzieckim gdzie każdy kłamał na temat wszystkiego cały czas. Okłamywał siebie, członków rodziny, przyjaciół… Cały system był przesiąknięty kłamstwami. Otrzymujesz w ten sposób to okropne miejsce, którym rządzi Skaza\N[odniesienie do „Króla Lwa”], które jest totalitarne, brutalne, mordercze, pełne resentymentu zwodnicze i aroganckie. Pełne tego wszystkiego naraz.»
Ещё видео!