Na USA przypada 4 procent ludności świata, ale aż 16 procent wszystkich więźniów. Choć to i tak lepiej, niż paręnaście lat temu - kiedy za kratami siedział nawet 1 procent dorosłych Amerykanów– wskaźnik inkarceracji w Stanach Zjednoczonych wciąż jest jednym z najwyższych na świecie. W różnego typu więzieniach przebywają dziś w USA 2 miliony osób, a do tego dochodzą ponad 3 miliony osób objętych jakąś formą nadzoru penitencjarnego – czy to w formie zwolnienia warunkowego czy probacji. Szacuje się, że połowa dorosłych Amerykanów – 113 milionów osób – ma członka najbliższej rodziny, który znalazł się w życiu za kratami więzienia lub aresztu.
Zaczynamy cykl w którym bierzemy się za barki z jednym z najpoważniejszych problemów społecznych Ameryki: masową inkarceracją. Historią – i próbą odpowiedzi na pytanie co takiego zmieniło się w latach 70. XX wieku, że wskaźniki inkarceracji wystrzeliły pod niebo – zajmiemy się w kolejnym odcinku. W dzisiejszym przyglądamy się sytuacji obecnej: mówimy o tym kto siedzi w więzieniach i aresztach; za co; gdzie; w jakich warunkach. Zarysowujemy – na często wstrząsających przykładach – najpoważniejsze problemy amerykańskiego systemu penitencjarnego, opowiadamy też o prywatyzacji więzień i najmowaniu skazańców do pracy za półdarmo.
Próbujemy też zastanowić się nad społecznymi skutkami inkarceracji takiej rzeszy ludzi. Jeśli celem więzienia powinna być wyłącznie kara, to być może problemu nie ma. Rzecz jednak w tym, że co roku setki tysięcy więźniów wychodzą na wolność i – przynajmniej w teorii – mają wrócić do społeczeństwa zresocjalizowani. Warunki w amerykańskich więzieniach nie dają na to wielkich szans, a wręcz przyczyniają się do tego, że wielu byłych skazańców wraca za kraty.
Możecie nas słuchać w: Spotify, Podtail, Apple Podcasts, Google Podcasts i YouTube. Jeśli chcecie nas wesprzeć, zapraszamy na patronite.pl/podkastamerykanski
Ещё видео!