🌱🍃 Weganizm, ekokrytyka, ekopoetyka, co jeszcze? W ostatnim dziesięcioleciu pojawiło się wiele propozycji krytycznego przyjrzenia się światu i narracjom, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Czas na zmianę i koniec “antropocenu”, ale jak zbudować język tej zmiany? Denialiści, antyszczepy, szury, foliarze, dziadersi - nawet przeciwnicy zmian mają nowe nazwy.
Julia Fiedorczuk w “Innych możliwościach”, rozmowach z amerykańskimi poetami i poetkami, pokazuje, że “poezja jest przestrzenią, w obrębie której w sposób względnie nieskrępowany daje się prowadzić badania w kwestii ‘ekspresyjnych, intelektualnych i transformacyjnych możliwości języka’”, tu cytując poetkę, Haryette Mullen.
Współczesny kryzys, zdaniem Fiedorczuk i ekokrytyków/ekokrytyczek, jest kryzysem wyobraźni. Bo kiedy mówimy “katastrofa klimatyczna”, to o czym mówimy i co sobie wtedy wyobrażamy? Mój ulubiony przykład to wiersz Czesława Miłosza, “Piosenka o końcu świata”, w którym poeta pisze: “W dzień końca świata / Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji”. W dzień końca świata pszczół nie będzie, kwiatów nasturcji raczej też nie. Czy poeci i poetki mogą nam pomóc w przezwyciężeniu kryzysu?
Forrest Gander, jeden z ulubionych poetów Fiedorczuk jest z wykształcenia geologiem, mówi, że “ekologicznie zaangażowany utwór nie może mieć stałej struktury”. Z drugiej strony współczesna poezja zrywa z hermetyzmem i wraca do opisu świata łatwiejszego w zrozumieniu dla masowego odbiorcy, o czym przypomniała nam ostatnio Amanda Gorman. Jak się w tym wszystkim odnaleźć? Zamierzam się dowiedzieć od Julii Fiedorczuk.
💥 Przybywajcie!
👉 [ Ссылка ]
👉 [ Ссылка ]
💥 A nawet wspierajcie:
👉 Fundacja Arbitror: 04 1870 1045 2078 1068 4966 0001
W tytule wpłaty: Darowizna na cele statutowe Reset Obywatelski
👉 Zrzutka: [ Ссылка ]
👉 Zrzutka na mikrofony i kamerki: [ Ссылка ]
👉 Paypal: [ Ссылка ]
Dzięki Wam może się udać !!
Ещё видео!