Prowadził Muzyk, który jednak na prostej już się nie liczył. Mimo bardzo szybkiej końcówki (28,8 s)"w ręku" wygrywała wyścig Lady Gianina, dosiadana przez Popova. Na drugie miejsce finiszowała biegnąca pierwszy raz w tym sezonie na Służewcu Lively Sister pod Piotrem Piątkowskim. Obie klacze, specjalizujące się na dystansach do 1600 m (milerki), biegły pod nadwagą (niosły po 62 kg). Trzeci był Skraj, a czwarty Tarrus, który oddał dobry finisz z ostatniej pozycji. - Mój koń mógł nawet wygrać, gdyby dżokej Pilich zajął lepszą pozycję po wyjściu na prostą - ocenił trener Tarrusa Maciej Janikowski. Występujący po raz pierwszy w tym sezonie Muzyk, okupił prowadzenie ostatnim miejscem. Przegrał z przedostatnim koniem, Torayą, aż o 10 długości. Natomiast nieźle spisała się towarzyszka stajenna Muzyka, Regina, która przybiegała do mety z niewielką stratą (ok. 4 długości) do zwyciężczyni. -- Trzy tygodnie temu Regina znakomicie spisywała się podczas treningów. Jednak Muzyk i Strażnik były wtedy jeszcze bez formy, więc nie opłacało mi się wieźć 350 km jednego konia - powiedział trener Franciszek Wołoszyn, prowadzący małą stadninę w Sułowie na Dolnym Śląsku.
Ещё видео!