♦️Tytuł Filmu: Kambodża i Czerwoni Khmerzy / Cambodia, Pol Pot & The Khmer Rouge
♦️Gatunek Filmu: Dokumentalny
♦️Kraj Produkcji: USA
♦️Data Premiery: 2011
Spustoszenie i zaprzeczenie: Kambodża i akademicka lewica
2018 07 02
Spustoszenie i zaprzeczenie: Kambodża i akademicka lewica
Matthew Blackwell
2018 07 02
Patrząc w 2016 r. na pomalowane na żółto, kanciaste budynki centrum Phnom Penh wyobrażałem sobie sceny jakie działy się tutaj w 1975 r., widziałem rozradowane i wiwatujące tłumy wiosną tamtego roku, które nie były wtajemniczone w to, co je czeka, i witały Czerwonych Khmerów, w stolicy Kambodży po miesiącach oblężenia.
Rano 17 kwietnia 1975 przyszła wiadomość, że Czerwoni Khmerzy zdobyli ostatni, oblegany bastion militarny rządu na przedmieściach miasta. Premier Long Boret nie mógł uwierzyć w tę wiadomośc. Zażądał, by go zawieziono na brzeg rzeki, żeby zobaczyć to na własne oczy. Kiedy przybył tam, na ulicach porządek już się załamał i ludzie w czarnych koszulach Czerwonych Khmerów otoczyli jego małą świtę i zażądali od jego ochrony, by złożyli broń. Boretowi udało się uciec w zamieszaniu, wrócił do budynku rządowego, gdzie ministrowie zebrali się w ministerstwie obrony i oznajmił, że wróg już jest na ulicach. Rozpoczął się pęd, by ewakuować członków rządu z kraju każdym jeszcze dostępnym w panującej anarchii helikopterem rządowym. Gdyby Boret zaczął działać, mógł uciec z żoną i dziećmi w zarezerwowanym dla niego helikopterze, ale zwlekał, próbując znaleźć wystarczająco duży helikopter, by zabrać dalszych członków rodziny.
Głowa państwa, prezydent Lon Nol, uciekł już dwa tygodnie wcześniej, ale jako głowa rządu Boret pozostał na te ostatnie tygodnie, próbując wypracować porozumienie pokojowe z rewolucjonistami. To opóźnienie i jego próby znalezienia helikoptera okazały się fatalne. Kiedy kolumny żołnierzy rewolucji maszerowały ulicami Phnom Penh, premier został bez szans ucieczki. Ostatni zachodni dziennikarze, którzy szukali schronienia w ambasadzie francuskiej, pamiętają, że widzieli Boreta, jak stał na zewnątrz, na ulicy, z zapuchniętymi, czerwonymi oczyma i trzęsącymi się nogami. Uścisnęli mu rękę i podziękowali, że pozostał w stolicy w tych ostatnich kilku tygodniach, kiedy inni uciekli. Ze wzrokiem utkwionym w ziemię, próbował wymamrotać nieskładne zdanie, ale nie mógł mówić. Wiedział, że będzie martwy przed wieczorem.
[ Ссылка ]
[ Ссылка ]
[ Ссылка ]
[ Ссылка ]
Ещё видео!