Atak hakerów na polski szpital: [ Ссылка ]
#budka #ziobro #polska
Nieoczekiwanie powróciła sprawa słynnego wulgarnego gestu posłanki PiS Joanny Lichockiej, do którego doszło dwa lata temu podczas debaty sejmowej nad przekazaniem 2 mld zł na TVP i inne media państwowe. Lichocka domaga się teraz uchylenia immunitetu szefa klubu KO Borysa Budki, oskarżając go o rozpowszechnianie razem z posłami opozycji jej zdjęcia podczas konferencji prasowej. – To jest kuriozalne. Prawnicy łapią się za głowę – stwierdził w programie "Tłit" poseł PO. Dziwił się, że Lichockiej zależy na przypomnieniu opinii publicznej o tej sprawie. – Chyba Kaczyński nie dopilnował posłanki, która naraża się na śmieszność. Po dwóch latach będziemy mogli przypomnieć haniebny gest posłanki Lichockiej i ówczesne głosowanie za 2 mld zł na TVP. To strzał, już nie w stopę, ale w kolano – stwierdził gość WP.
W rozmowie z Patrykiem Michalskim odniósł się do tematu telewizji publicznej i domniemanego zaproszenia do debaty. – To jest kolejne kłamstwo pisowskich mediów, nie miało być żadnej debaty, bo przecież nikt z PiS-u nie stanie do debaty – stwierdził Budka. – Donald Tusk wielokrotnie mówił: niech debatują ci, którzy są liderami, lider opozycji kontra lider obozu rządzącego. Mateusz Morawiecki pełni funkcję premiera, ale nie ma żadnej siły politycznej. To jest człowiek namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego, który w każdej chwili może przestać być premierem – wyjaśnia przewodniczący klubu. – Telewizja informacyjna musi być zbudowana od nowa. Dzisiaj TVP Info staje się takim medialnym ZOMO Jarosława Kaczyńskiego. (…) Potrzebne są media, z których widz będzie dowiadywał się prawdy, a nie będzie narażony na partyjną propagandę – wskazał polityk.
Szczegółowe informacje na ten temat przeczytasz na stronie [ Ссылка ]
Ещё видео!