Widok z okien porannego "Ondraszka" zdążającego do Warszawy. Drużyna trakcyjna z MD Warszawa Olszynka Grochowska. Wyspana i wypoczęta podjęła lokomotywę i pociąg po nocnym wypoczynku w hotelu/noclegowni PKP. Już niebawem, bo w styczniu 1997 zmieniły się przepisy odnoszące się do czasu pracy. Po tej dacie każdy kolejarz musiał wrócić maksymalnie do 12-godzin do miejsca rozpoczęcia służby, czyli maszynista rozpoczynający pracę w Warszawie o 3:00 musiał być z powrotem przed 15:01. Przez jakiś czas była możliwość obsługi "Ondraszka" drużynami warszawskimi, aż do czasu likwidacji nocnego pośpiecha Warszawa-Bielsko. Później obsługę przejęły drużyny katowickie operujące na warszawskich lokomotywach EP09 i skończyły się czasy planowych lokomotyw, o które dbały wytypowane drużyny. Wcześniej w ruchu pasażerskim do każdej planowej lokomotywy przypisanych było trzech maszynistów. W ruchu towarowym - czterech. Maszynki były wychuchane, zadbane etc. Ludzie pilnowali ich jak swoich samochodów. Mnie tym razem nie było na lokomotywie. Byłem tylko pomysłodawcą i organizatorem przedsięwzięcia.
Ещё видео!