W końcu wyszło słońce! Po długich tygodniach ponurych i ciemnych dni z za chmur wyjrzało słońce. Od samego rana ,bezchmurne niebo i słońce. ...od razu człowiekowi chce się wyjść w teren, rozpalić ognisko i nacieszyć oczy pięknymi widokami, ale... jestem w pracy...
To jednak nie przeszkoda, o 14 kończę pracę. Szybkie zakupy w sklepie,parę chwil w domu i wsiadam na rower ...Pędzę nad Wisłę. Tu zbieram drzewo na ognisko, przygotowuje kurczaka i tym razem za pomocą krzesiwa rozpalam ognisko.
Teraz mogę odpocząć i nacieszyć się chwila. Kurczak piecze się na ognisku około półtorej godziny, a ja chilloutuje i cieszę się chwila. ..Bataty też już są gotowe.
Po nie całych dwóch godzinach od podpalenia ogniska posiłek jest gotowy.
Ze smakiem zjadam, mojego pierwszego kurczaka z ogniska i bataty. .Pyszności! 😊
Już po zmroku wsiadam na rower i wracam do domu. .
