Zdjęcia / Montaż / Postprodukcja: Marcin Wójcik
Jeśli na początku roku ktoś zadałby mi pytanie, czy szkolenia stacjonarne z trenerem mają podobną efektywność co szkolenia online prowadzone przez trenera, to bym musiała się zastanowić nad odpowiedzią. Ale teraz, odpowiadając na to same pytanie, z pełną świadomością mogę powiedzieć, że tak. Dlaczego? Te kilka miesięcy to był czas prób, w jaki sposób przemodelować szkolenia stacjonarne do wersji online. Teraz już wiemy, że jest kilka elementów. Po pierwsze narzędzie. Jest wiele narzędzi online, które umożliwiają prowadzenie tego typu zajęć. Każde z nich ma swoje ograniczenia, ale także daje inne możliwości. Poznaliśmy te najczęściej używane. Znamy ich wszystkie plusy i minusy. Wybierając narzędzie kierujemy się tym, jakie cele chcemy osiągnąć podczas danej sesji, jakie możliwości techniczne są nam niezbędne. Dodatkowo uwzględniamy rekomendacje naszych klientów. Czasami ze względów bezpieczeństwa, niektóre z narzędzi nie mogą zostać użyte. Po drugie czas trwania. Wiemy, że trudno jest uczestnikom wytrzymać osiem godzin przed komputerem. Wielu z uczestników pracuje teraz w domach. Pogodzenie pracy i życia prywatnego często jest wyzwaniem. Nie udajemy, że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego jeden dzień szkoleniowy zamieniamy na przykład na dwie sesje po pół dnia. Za każdym razem konsultujemy z naszymi klientami, jakie ma on możliwości w tym obszarze. Po trzecie ilość uczestników w szkoleniach. W szkoleniach stacjonarnych optymalna grupa uczestników to dwanaście osób. W przypadku szkoleń online rekomendujemy mniejszą liczbę uczestników. Łatwiej wtedy utrzymać zaangażowanie wszystkich. Jeśli natomiast grupa jest większa, dostosowujemy się. Dzielimy uczestników na podgrupy i pracujemy w mniejszych zespołach. Po czwarte to gry. Na szkoleniach stacjonarnych wykorzystywaliśmy gry, aby wprowadzić uczestników w doświadczenie i na podstawie tego wyprowadzać wnioski i uczyć nowych, konkretnych zachowań w danych sytuacjach. Zdecydowanie łatwiej jest wtedy uczestnikom przyswoić i zapamiętać nową wiedzę. Dlatego teraz wraz z zespołem kreatywnych konsultantów Westhill wypracowaliśmy tak zwane zastępniki gier stacjonarnych. Mamy cały pakiet symulacji online, które są dla uczestników tak samo atrakcyjne i angażujące. Oddają te same doświadczenia i jest możliwość realizowania ich właśnie w wersji onlinowej. Piąte - brak miniwykładów. Zazwyczaj podczas szkoleń stacjonarnych pojawiał się taki element, jak miniwykład trenera dotyczący jakiegoś nowego modelu, który wprowadzał. Wiemy, że w wersji online taki miniwykład może mniej angażować uczestników. Dlatego przed szkoleniem wysyłamy do uczestników interaktywne materiały, na przykład e-booki czy quizy dotyczące danej wiedzy, z prośbą o zapoznanie się przed szkoleniem. W trakcie szkolenia trener poprzez wszelkiego rodzaju symulacje sprawdza znajomość danego modelu. Może uzupełnić wiedzę i przejść już do ćwiczeń w praktyce. Po szóste - praca w podgrupach. Często na salach szkoleniowych wykorzystaliśmy pracę w podgrupach, na przykład do ćwiczeń w trakcie scenek czy wypracowania jakiegoś fragmentu tematu. W wersji online dokładnie przenieśliśmy tę formę pracy. Narzędzia online dają taką możliwość dzielenia uczestników, na przykład w pary. Wtedy trener podaje dokładne instrukcje do realizacji, rozdziela uczestników na oddzielne wirtualne sale, może do każdej z nich wejść i wesprzeć uczestników pracy, dokładnie tak, jakby to robił na sali podchodząc do wybranej grupy uczestników. Po siódme - wzmacniamy szkolenia sesjami telefonicznymi z uczestnikami. To znaczy po zrealizowaniu szkolenia dajemy uczestnikom czas na wdrożenie nowych metod, a po kilku tygodniach zdzwaniamy się z nimi na około dwie godziny w małych grupach po 5 osób. Podczas takiej sesji analizują z trenerem wdrożenie, sukcesy, ewentualne porażki, dzielą się doświadczeniami, planują pracę na najbliższy czas. Jesteśmy przekonani, że te wszystkie powyższe elementy sprawiły, że efektywność szkoleń stacjonarnych i online jest na podobnym poziomie. Potwierdzają to nie tylko nasi klienci, którzy zdecydowali się z nami na realizację szkoleń właśnie w takiej formie, ale i sami uczestnicy oceniając nasze szkolenie i dzieląc się swoimi opiniami. Mam nadzieję, że tym krótkim filmem rozwiałam wątpliwości tych, którzy zastanawiali się nad tym, czy zatrzymać szkolenia w firmie, czy może zamienić je na wersję online.
Ещё видео!