☀️POSŁUCHAJCIE, JA WAS PROSZĘ...☀️ [koncert]
🔶Wystąpią:
Krystyna Ciesielska
Andrij Liaszuk (Ukraina, Równe)
Jacek Hałas
Adam Strug i Mateusz Kowalski
Memento Mori Dance Club
Kaja i Janusz Prusinowscy
Kurator koncertu: Janusz Prusinowski
☀️Posłuchajcie, ja was proszę…
…o wojnie tureckiej, o straszliwym sądzie, o świętej Dorocie, świętej Barbarze, świętym Antonim, o wyrodnej matce, o strasznej zbrodni, o dwojgu zakochanych, o cudownym obrazie – to tylko niektóre ciągi dalsze tego wersu, mające zwrócić uwagę słuchacza. Świat wypełniony opowieściami, niesamowitymi historiami, w których prawda obrasta legendą i stopniowo przechodzi w sferę baśni. Opowieści te składały się na wiedzę o świecie i zaludniały wyobraźnię naszych niepiśmiennych i piśmiennych przodków.
Melodia działała (i działa) jak narzędzie mnemotechniki – kolejne zwrotki nizane na jej nić, tkane jak materiał na krosnach. Człowiek zapamiętuje mimochodem, nie zauważa, jak tworzy się w nim muzyczna struktura pamięci, która pozwala na ogarnianie ogromnych obszarów repertuaru, czasem przechodząc w stan „śpiewania wewnętrznego” i w ten sposób, w myślach, praktykowania śpiewu. Można by zaryzykować stwierdzenie, że jeszcze niedawno pamięć ludzi miała jakby większą pojemność. Pani Krystyna Ciesielska ze wsi Brogowa mówi, że może zaśpiewać z pamięci ponad dwieście pieśni. Na koncercie poprosimy Ją o zaśpiewanie ledwie kilku, ale wierzymy Jej w pełni.
Dziady wędrowne, lirnicy, śpiewacy przez stulecia byli częścią kultury i pamięci zbiorowej - wędrując na odpusty, jarmarki, do świętych miejsc i do dawniejszych pieśni dodając nowe, o aktualnych wydarzeniach. Wspierali się instrumentami – najczęściej lirą korbową – które tworzyły niesamowity muzyczny krajobraz i – co ważne – dawały wytchnienie w śpiewie. Wydawało się, że zniknęli bezpowrotnie wraz z upowszechnieniem gazet, radia, telewizji i ubezpieczeń społecznych. Tymczasem u progu XXI wieku przeżywamy lirnicki renesans. Wielu utalentowanych śpiewaków i śpiewaczek odnajduje swoje powołanie w odkrywaniu dawnego repertuaru, technik śpiewu i gry, współtworzenia sytuacji, w których te stare pieśni nabierają nowego, aktualnego sensu. Kilku z nich udało się zaprosić do koncertu.
W koncercie pojawią się opowieści o wydarzeniach historycznych, o cudownych obrazach, apokryficzne żywoty Świętych, historie miłosne, legendy i przestrogi. Oszczędzimy słuchaczom pieśni najbardziej drastycznych, w których „pani zabiła pana”, Podolanka otruła brata lub też bracia mszczą się na nieposłusznej siostrze – niech pozostaną one tematem osobnego wydarzenia.
Nierzadko nowe teksty, nowe historie śpiewane były na znane wcześniej i popularne melodie, często taneczne. Zjawisko to nazywamy kontrafakturą. Bywa, że melodie te – ale już z nowymi, często religijnymi tekstami – dotrwały w żywej tradycji do naszych czasów. Kompania Śpiewacza „Memento Mori Dance Club” wzięła sobie za cel zarówno kontynuację wiejskiej tradycji męskiego śpiewu religijnego, jak i podjęcie się zinstrumentalizowania i zagrania na nowo tych najczęściej barokowych „tanecznych hitów”.
Spiritus movens koncertu będzie Jacek Hałas, lirnik, śpiewak, muzyk, kompozytor, twórca teatralny, animator i performer, w którego gestii będzie lekkie zaburzenie obyczajów koncertowych i zbudowanie sytuacji „zbliżonej do naturalnej”, co w warunkach ograniczeń covidowych nie będzie proste. Zaśpiewa on oczywiście kilka swoich ulubionych opowieści.
Adam Strug to jeden z najwybitniejszych śpiewaków i śpiewających poetów współczesnej Polski. Obdarzony wspaniałym głosem i umiejętnościami wokalnymi w koncercie wystąpi z lirą korbową, wybierając kilka opowieści ze swego ogromnego repertuaru.
Z lirnikami ukraińskimi lirnicy polscy dzielili sporą część repertuaru, na przykład zapisany przez Oskara Kolberga w tomie Pokucie lirnik Dmetro Marczuk z Siekierzyna miał w repertuarze pieśni po ukraińsku i po polsku. Fach, a nawet cech, lirnicki przetrwał w Ukrainie o wiele dłużej niż w Polsce. Andrij Liaszuk z Równego jest jednym z najlepszych lirników młodego pokolenia. Swoimi pieśniami wprowadzi wschodni kontekst do naszego koncertu.
Kilka pieśni zaśpiewam i ja z moją małżonką Kają. Powrócimy do czasów, gdy zdarzało nam się śpiewać na odpustach, a ludzie, wrzucając pieniążek do futerału liry mówili nam na ucho w jakiej to intencji.
Janusz Prusinowski
Koncert organizowany w ramach cyklu „Przywracanie Pamięci”.
Ещё видео!