Ostatnio usłyszałam kilka nowych komentarzy na temat tofu, które chciałabym omówić:
1. „Produkty sojowe jako jedyne w naturze zawierają białko i węglowodany”
Usłyszałeś/aś to? To nie ma sensu.
Białko i węglowodany występują naturalnie w większości produktów żywnościowych w różnych proporcjach.
Weźmy pod uwagę różne produkty z różnych grup żywności:
Zboża - kasza gryczana - 71,5 g węglowodanów i 13,3 g białka
Orzechy - migdały - 21,6 g węglowodanów i 21,2 g białka
Strączki - fasola - 60 g węglowodanów i 23,6 g białka
Mleko i produkty mleczne - kefir 4,7 g węglowodanów i 3,4 g białka
a nawet warzywa i owoce zawierają białko + węglowodany:
Brokuł 6,6 g węglowodanów i 2,8 g białka
Banan - 22,8 g węglowodanów i 11,1 g białka
A samo tofu (naturalne) ma 10 g białka i 1,2 g węglowodanów, więc kompletnie nie nie zgrywa się to z niczym, co ktoś próbuje Ci wmówić :)
2. „Ponieważ produkty sojowe zawierają białko i węglowodany nie mogą się prawidłowo trawić, powodują wzdęcia, przelewanie w jelitach, ponieważ enzymy proteolityczne potrzebują niższego pH niż enzymy trawiące węglowodany…”
Zarówno trawienie białek jak i węglowodanów dzieje się za sprawą enzymów.
Białko trawią enzymy proteolityczne - proteazy (w żołądku i jelicie cienkim).
Węglowodany są trawione przez amylazy (w jamie ustnej i jelicie cienkim).
Te enzymy nie konkurują ze sobą, a pH różni się w zależności od miejsca trawienia (żołądek ma niższe pH, jelito cienkie i dwunastnica wyższe).
Taka jest fizjologia trawienia, że pH jest różne. Co oznacza że w tym samym czasie mogą pracować zarówno amylazy jak i proteazy.
Gdyby tak nie było, cała ludzkość jedząca posiłki typu. jajecznica
z chlebem, kanapki z serem, spaghetti
z mięsem, ryż z kurczakiem itp. cierpiała by na niestrawność, przelewanie i nie mogłaby trawić normalnie posiłków.
To nie jedzenie białka i węglowodanów
w jednym posiłku jest przyczyną problemów trawiennych.
Nasiona strączkowe oprócz tego, że zawierają węglowodany są świetnym źródłem białka.
Jednak zawierają również cukry FODMAP (GOS a także fruktany), które zostają poddane fermentacji bakteryjnej w jelicie. Nie ma w tym nic złego, o ile ktoś nie jest wyjątkowo wrażliwy na większe ilości FODMAP. Wręcz przeciwnie, ta fermentacja jest bardzo korzystna ponieważ podczas tego procesu w jelicie powstają krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (m.in. masłowy, propionowy, octowy), które mają działanie przeciwzapalne i uszczelniające barierę jelitową.
Tofu akurat cechuje się mniejszą ilością GOS w porównaniu do innych strączków, więc jest lepszym wyborem dla osób wrażliwych na cukry FODMAP.
3. „Soja zawiera substancje antyodżywcze.”
Nie trzeba długo szukać, żeby znaleźć mnóstwo informacji popartych badaniami, że substancje antyodżywcze są naturalnym składnikiem żywności roślinnej i w małych dawkach mają działanie pozytywne dla naszego zdrowia.
Np. kwas fitynowy ma udokumentowane działanie przeciwutleniające, zapobiega tworzeniu się kamieni nerkowych, obniżenia poziomu cholesterolu i glukozy we krwi.
Związki antyodżywcze chelatują metale ciężkie, dzięki czemu nie są absorbowane z diety w nadmiarze. Weźmy pod uwagę żelazo. W przypadku nadmiaru tego składnika, nie istnieje żaden dobry i naturalny mechanizm usuwania go, a przeładowanie żelazem prowadzi do reakcji zapalnych w organizmie.
Ещё видео!