Projekt życiowy to każda rzecz, która absorbuje Twój umysł przez dłuższy czas (przeważnie minimum 3 miesiące) i tym samym czerpie z nakładów Twojej Energii (patrz odcinek #10 Budowanie marki, gdy masz max. 2-4 godziny dziennie? To możliwe!).
Projekty życiowe możesz podzielić na trzy kategorie:
- prywatne
- zawodowe
- związane z hobby
Każda sprawa, która Cię angażuje, trafia do jednej z trzech kategorii. W projektach prywatnych możesz wpisać przykładowo: dobra żona. Dobra mama dla mojego pierwszego dziecka. Dobra mama - dla mojego drugiego dziecka (tak, każde dziecko to tak jakby "osobny projekt życiowy"!)
W drugiej kolumnie: projekty zawodowe możesz wpisać swoją pracę zawodową, budowanie działalności: rozwijanie pierwszej marki, drugiej marki (znów - dwa osobne projekty!), projekt: napisanie własnej książki.
W trzeciej kolumnie: projekty związane z hobby: chęć rozwoju w danej dziedzinie sportu czy rękodzieła, podążanie za wskazówkami wymagającej diety, projekt: odchudzanie, projekt: idealnie czysty dom, i tak dalej.
Proponuję Ci, abyś zapisał(a) wszystkie swoje obecne projekty. Ile ich jest? Czy któraś kolumna jest przeciążona? A może w którejś nie ma nic?
Moim osobistym zdaniem szczęśliwe życie pojawia się wtedy, gdy we wszystkich 3 kolumnach jest równowaga - i kiedy ogółem nie ma ich zbyt dużo. Powiedziałabym, że liczba 10 to już taka, przy której warto się zastanowić, czy nie masz za dużo na głowie.
Za dużo projektów życiowych na głowie może narażać Cię na wypalenie, poczucie, że tego jest za dużo - i że właściwie niczego już nie chcesz z tych rzeczy kontynuować.
Jedna z definicji depresji zakłada, że jest to "wołanie o pomoc" przeciążonego umysłu, narażonego na długotrwały stres.
Czy da się temu zapobiec? Myślę, że w wielu przypadkach - owszem.
W jaki sposób?
Mam dla Ciebie trzy wskazówki:
a) minimalizm, sztuka "let go" - odpuszczania, pogodzeima się z tym, że nie da się mieć wszystkiego, wszystkiego zrobić. Być może starasz się żyć życiem 2-3 osób, a Twoje plany, gdyby je zrealizować, zajmowałyby 48 h każdego dnia?
b) wsparcie innych osób - przykładowo, terapia. Dlaczego właściwie masz taką tendencję do udawadniania całemu światu, że wszystkiemu podołasz? Gdy masz już pewne rzeczy przepracowane, może warto spotkać się z coachem i pomyśleć o indywidualnej, dopasowanej ścieżce Twojego rozwoju?
c) inwestowanie w dobre nawyki - jeśli robisz coś nawykowo, możesz zużywać nawet o ponad 90% mniej energii, niż gdy jest to nowe zadanie wymagające podejmowania decyzji. Jeśli chcesz podjąć nowe projekty, może warto najpierw "poustawiać sobie", "znawykować" te dotychczasowe?
Życzę Ci, byś czuł(a) zadowolenie ze swojego życia. bez wiecznego poczucia, że żyjesz w niekończącym się kołowrotku, jak chomik.
Inwestuj w dobre nawyki.
Warto też - kiedy tylko się da - korzystać ze wsparcia innych, również tego płatnego. Przecież projekt życiowy "czysty dom" niekoniecznie wymaga Twojego pełnego udziału - Ty to możesz jedynie minimum wysiłku koordynować, zatrudniając osobę do sprzątania...
Jeżeli chcesz podzielić się ze mną, jak to wygląda u Ciebie, napisz do mnie na adres daria(at)drogitworcy.pl lub przez instagram @dariarobbe - chętnie się dowiem więcej o Tobie!
Książki polecane w tym odcinku:
Charles Duhigg, Siła nawyku
James Clear, Atomowe nawyki
Ещё видео!