Jedną z częstych uwag, jakie słyszę, jest to, że inwestowanie jest dla ludzi z dużymi pieniędzmi.

Całkowicie się z tym nie zgadzam.

Mało tego, uważam, że czekanie na duże pieniądze, aby zacząć, jest poważnym błędem.

„Jak będę miał większe pieniądze, to zacznę inwestować” – słyszałeś to kiedyś? Może od siebie?

To samo tyczy się z resztą oszczędzania.

Inwestowanie to umiejętność, jak granie na gitarze czy jazda samochodem.

Czy słyszałeś, żeby ktoś mówił „jak będę miał Ferrari, to zacznę się uczyć jeździć”?

Pewnie rozumiesz, do czego zmierzam.

Załóżmy, że widzisz chłopca w parku latem z mamą, która kupuje mu jedną gałkę lodów.

Chłopiec ledwo trzyma rożek, lód się topi, kapie na koszulkę i nagle upuszcza go na ziemię.

Co to ma wspólnego z inwestowaniem? Wszystko!

Czy gdybyś był rodzicem, na płacz dziecka, które upuściło loda, kupiłbyś mu drugą, tym razem potrójną porcję?

Nie. Dlaczego? Sprawa jest oczywista.

Tak samo jest z inwestycjami.

Większość ludzi uważa, że z małym kapitałem nie ma sensu inwestować, ale to ci sami, którzy nie opanowali zarządzania małymi pieniędzmi, a sądzą, że poradzą sobie z dużymi.

Nie poradzą. Ubrudzą się bardziej niż ten chłopiec

Duże pieniądze to większa odpowiedzialność, zmienność i emocje, z którymi wcześniej nie mieli do czynienia.

Większość ludzi nauczy się tej lekcji na własnej skórze, bo wierzą, że poradzą sobie z dużą porcją lodów, nie udowadniając, że ogarniają małe rzeczy.

Ile to jest wystarczająco na początek?

Musisz sam to sprawdzić. Każdy jest na innym poziomie. Małe kroki na start i coraz większe, gdy poczujesz się pewniej to najlepsze moim zdaniem podejście do inwestowania, zwłaszcza w kryptowaluty

#kryptowaluty #inwestycje #bitcoin

свернуть