Wkraczając na tereny Polski we wrześniu 1939, a potem w czerwcu 1941 na tereny byłych Kresów, wielu Niemców było wyposażonych w amatorskie kamery – stąd ich pierwsze zetknięcie ze Wschodem jest tak dobrze udokumentowane.
Co szokowało, zaskakiwało, fascynowało Niemców trzymających kamery? Jaki obraz II RP wyłania się z tych nagrań? Jak to, co zastali, miało się do propagandowego obrazu Polski i Polaków?
Montaż: Dariusz Krajewski, Tomasz Wolski
Udźwiękowienie: Tomasz Wolski
Komentarz: Dominik Czapigo, Dariusz Krajewski
Redakcja tekstów: Magda Szymańska
Lektor: Adam Szyszkowski
Archiwalia: Agentur Karl Höffkes, C. Cay Wesnigk Film & Archiv
Realizacja: Dom Spotkań z Historią
Projekt współfinansowany z środków Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Partnerzy: Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie, Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie.
O PROJEKCIE
W 1932 roku firma Kodak wprowadziła na rynek wynalazek, który zdemokratyzował kino – lekkie, przenośne kamery. Węższa, niż w przypadku profesjonalnego sprzętu taśma 8mm pozwalała zapisać na jednej rolce od 3 do 4,5 minut nagrania. Firma zapewniała pełną obsługę w myśl hasła: „Ty naciskasz przycisk, my robimy resztę”. Filmowcy amatorzy utrwalali więc wszystko: relacje z wakacji i podróży, życie domowe, rodzinne uroczystości i wydarzenia publiczne. Niektórzy próbowali kręcić scenki rodzajowe.
Wybuch wojny nie oznaczał końca kariery home movies. Filmowcy w żołnierskich mundurach poruszali się po całej Europie, docierając wszędzie, gdzie stacjonowały niemieckie wojska. Utrwalali to, czego nie chciały widzieć kamery filmujące na użytek propagandy III Rzeszy: zniszczone miasta i wsie, drogi pełne zrozpaczonych, bezradnych ludzi, groby. Po wojnie materiał ten lądował w kufrach i na strychach, stawał się kłopotliwym spadkiem po trudnej historii, swoistym niechcianym archiwum.
Ещё видео!