Dominik Jedliński (kultura.onet.pl) o filmie:
„Grzegorzek konsekwentnie przy tym podąża raz obraną ścieżką — podobnie jak w "Kamperze" czy "Córce trenera" udanie balansuje między dowcipem a powagą; w idealnych proporcjach miesza to, co słodkie, z tym, co gorzkie. A przy okazji bawi się konwencjami: a to rodzinnego dramatu, a to komedii obyczajowej, a to... kryminału. "Moje wspaniałe życie" mieni się — no właśnie, jak to w życiu — i dojmującymi scenami bezradności, i urzekającymi chwilami beztroskiego śmiechu i radości.
Grzegorzek celebruje proces odkrywania siebie i własnych potrzeb na nowo. Kibicuje swoim bohaterom, nucąc jakby za Edytą Geppert: "Choć barwy ściemniasz; Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz; Choć się marnie odwzajemniasz; Kocham cię życie. Kiedy sen kończy się, kończy się; kończy się o świcie; A ja się rzucam; Z nadzieją nową na budzący się dzień".
• Reżyser daleki jest przy tym od wydawania osądów i raczenia widza gotowymi rozwiązaniami. Co to, to nie. "Jeśli uzależniasz swoje szczęście od decyzji innych ludzi, to nigdy nie będziesz szczęśliwa" — rzuca w nerwach główna bohaterka do swojej synowej, jednocześnie uświadamiając sobie, że sama znalazła się w takiej sytuacji. "Moje wspaniałe życie" przypomina, że nigdy nie jest za późno, by dokonać zmian i że prawdziwe życie jest tam, gdzie próbujemy być szczęśliwi na własnych warunkach.
Michał Kujawiński, naekranie.pl:
„W nowej produkcji Grzegorzka dostajemy kino z kapitalnymi dialogami i koncertem niesamowitości prezentowanych przez Agatę Buzek.”
Maciej Kędziora, filmawka.pl:
„Filmy Łukasza Grzegorzka, reżysera produkcji “Moje wspaniałe życie”, stały się polskim ekwiwalentem słowa “sundance”. Łatka amerykańskiego festiwalu, przyczepiona już w kontekście debiutanckiego “Kampera”, trzyma się jego kina, będąc jednocześnie pochwałą innej, własnej drogi, którą obrał w rodzimej kinematografii. Nie ma bowiem innego niż Grzegorzek – równie wnikliwego, współczesnego, wyczulonego obserwatora rzeczywistości, który zamiast szarości decyduje się ją rysować pastelami.
Łukasz Grzegorzek swoim filmem Moje wspaniałe życie udowadnia, że konsekwentnie dąży do kreowania własnego stylu, podążania swoją ścieżką. Pozostaje mieć nadzieję – zwłaszcza po bardzo udanej najnowszej produkcji, że przystanków jeszcze przed nim wiele. Oby jednym z nich było wspomniane na początku Sundance.”
Ещё видео!