Możliwe, że niedopałek papierosa był przyczyną poważnego pożaru jaki wybuchł w okolicy godziny 17.00 w mieszkaniu na parterze bloku przy Grochowskiej 7. Natychmiastowo wezwano straż pożarną. Zachodziło podejrzenie, że w mieszkaniu mogą przebywać ludzie.
Strażacy natychmiast zabrali się do gaszenia ognia i przeszukiwania pomieszczeń. Po chwili okazało się, że w mieszkaniu nikogo nie ma. To lokatorka podejrzewała, że w mieszkaniu mógł zostać jej mąż i syn. Mąż odnalazł się prawdopodobnie u sąsiadów. Syna także w mieszkaniu nie było. Starty są ogromne. Ogień strawił jeden z dwóch pokoi, przedpokój i uszkodził łazienkę. Na miejscu pojawiła się policja i pogotowie ratunkowe, które zabrało jedną osobę. Dojechał też przedstawiciel Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta. Dokładne przyczyny wybuchu ognia będą dopiero ustalane.
Ещё видео!