Zapewne nikomu nie trzeba tłumaczyć, czym są andrzejki. Tymczasem nieliczni wiedzą, że był kiedyś męski odpowiednich andrzejek, czyli czas matrymonialnych wróżb, ale przeznaczonych wyłącznie dla kawalerów – katarzynki. O tym zapomnianym obrzędzie opowiedziała Elżbieta Oficjalska, kierownik Działu Kultury Materialnej i Folkloru Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu-Bierkowicach.
- Katarzynki to dawny zwyczaj, taki sam jak andrzejki, tyle że andrzejki były przeznaczone dla dziewcząt, a katarzynki były przeznaczone dla chłopców. 25 listopada przypada święto św. Katarzyny Aleksandryjskiej, która była patronką cnotliwych mężczyzn. Nieżonaci mężczyźni, w wigilię św. Katarzyny, w nocy z 24 na 25 listopada wróżyli sobie przyszłość, czyli ożenek – informowała Oficjalska.
- Niektóre wróżby były podobne do tych, które dziewczęta sobie stawiały na św. Andrzeja, ale nie było ich tak dużo. Kobiecych wróżb było więcej, były bardziej różnorodne, bo od tego, czy dziewczyna wyszła za mąż czy została starą panną, zależała jej pozycja w rodzinie, w społeczności – wyjaśniała kierownik Działu Kultury Materialnej i Folkloru Muzeum Wsi Opolskiej.
- Wkładano np. pod poduszkę karteczki z żeńskimi imionami lub pierwszą literą imienia i rano wyciągano imię przyszłej małżonki. Pod poduszką chowano też pióra ptasie, które miały wywołać sny, przepowiadające żonę. I tak, gdy śniła się młoda kura, to oznaczało ożenek z panną, kwoka symbolizowała wdowę, a kwoka z pisklętami – wdowę z dziećmi. Najgorszą wróżbą był siwy koń, który wróżył starokawalerstwo – opowiadała Elżbieta Oficjalska.
Ещё видео!