Marcin Borkowski na co dzień pracuje jako zawodowy ratownik w warszawskim pogotowiu, a po godzinach przesiada się na motoambulans, by nieść dalej pomoc. Jeździ na skuterze jako wolontariusz. Potrafi na miejsce zdarzenia dojechać w 4 minuty. Już od dziecka chciał ratować ludzkie życie. Ratownictwo medyczne dla Borkosia to styl życia. Ta radość, że komuś uratował życie, wdzięczność tych ludzi, którzy później się odzywają, są dla niego największą nagrodą. Jeśli nie będzie mi dane jeździć w systemie, to i tak będzie wolontariuszem i ratował ludzi. Był jednym z pierwszych ratowników, którzy byli na miejscu, kiedy w Warszawie autobus spadł z wiaduktu.
Ещё видео!