O tej sytuacji po tych zawodach było dość głośno w środowisku żużlowym. Jest to 15 wyścig finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski 2015 na żużlu, który odbył się na stadionie w Lesznie 12 lipca. Krystian Pieszczek wychodząc z drugiego wirażu pierwszego okrążenia był w trakcie wyprzedzania Adriana Cyfera i nie zostawił gorzowianinowi miejsca przy bandzie. Pieszczkowi udało się minąć wychowanka gorzowskiej Stali, jednak zrobił to w sposób bardzo niebezpieczny, ponieważ Adrian zahaczył o bandę przez co ledwo utrzymał się na motocyklu a rywale jadący z tyłu czyli Kacper Woryna i Ernest Koza wyprzedzili Cyfera. Gorzowianin miał spore pretensje do Pieszczka, ponieważ atak był zdecydownie za ostry i spowodował on chociażby to, że Cyfer stracił co najmniej pewne 2 punkty bo przecież na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia, chwilę przed niebezpiecznym atakiem Krystiana znajdował się na pierwszym miejscu. Stracone punkty spowodowały, że Cyfer zajął nieco gorsze miejsce w zawodach ponieważ był siódmy a ze zdobytymi punktami w tym wyścigu z pewnością byłby sklasyfikowany na wyższej pozycji. Adrian miał te pretensje uzasadnione, zaś w jednym z wywiadów wręcz odgrażał się, że "odda". Sędzia ukarał Pieszczka jedynie upomnieniem, jednak ktoś powinien poważnie reagować na ostrą jazdę chociażby młodych zawodników, którzy od niedawna profesjonalnie uprawiają sport żużlowy, aby nie powtarzali tego typu ostrej jazdy w przyszłości. Kara finansowa raczej by mało dała bo najważniejsze jest aby zawodnik zrozumiał, że przez ostrą jazdę może zrobić innemu zawodnikowi na torze krzywdę. Być może dyskwalifikacja na 1? Lub 2 turnieje? W zależności od tego jak ostry był ten dany atak. Żużel oczywiście powinien być sportem w którym jest rywalizacja i owszem jest, ale przede wszystkim chodzi o to aby była to rywalizacja fair - czysto sportowa, rozsądna i przemyślana. To oczywiście tyczy się tak na prawdę nie tylko juniorów ale i seniorów, ogółem mówiąc wszystkich żużlowców. Jednak niestety nie każdy żużlowiec jest w stanie tego zrozumieć. Przykład oczywisty - Nicki Pedersen...
Krystian natomiast w wywiadzie, do którego link podaję poniżej, tłumaczy się, że nie było w tym jego winy.
[ Ссылка ]
Jednak na konferencji bezpośrednio po zawodach, Pieszczek sam przyznał się do tego, że nie zostawił Cyferowi miejsca pod bandą, ponieważ według niego "taki jest żużel". W tonie wypowiedzi wychowanka Wybrzeża Gdańsk słychać było jednak niepewność do tego jak wytłumaczyć swój ostry atak. Po chwili na wypowiedź obecnego juniora Falubazu Zielona Góra, negatywnie zareagował srebrny medalista MIMP, junior Unii Leszno Piotr Pawlicki, który w stronę dziennikarzy wypowiedział swój wniosek odnoszący się do wypowiedzi Pieszczka cyt. "Najlepiej więc wtedy połamać kolegę z drużyny przeciwnej, żeby leżał już w szptalu, z tego co wychodzi...". Po tych słowach Piotra, Krystian się nieco zawstydził i nic nie odpowiedział. Całą wypowiedź można usłyszeć i zobaczyć na filmiku pod tym linkiem [ Ссылка ]
Oby jednak nie doszło do tego, że Adrian "odda" Krystianowi, a jeśli już chciałby jemu "oddać" to niech nie robi tego w sposób taki sam jak Pieszczek tylko w czystej sportowej walce na torze, nie poza nim.
Ещё видео!