Dziennikarze RadioZET.pl Radosław Gruca i Błażej Makarewicz zapraszają na kolejny odcinek podcastu #podejrzanipolitycy.
▶️ ZOBACZ WIĘCEJ: [ Ссылка ]
▶️ DOŁĄCZ DO NASZEJ GRUPY: [ Ссылка ]
Demokracja walcząca czy terror praworządności? Rozwiązanie prawnego supła, jaki zostawiła po sobie Zjednoczona Prawica, okazuje się zadaniem trudniejszym niż wszystkim się wydawało, a uzyskanie kompromisu politycznego w odbudowie praworządności perspektywą bardziej odległa niż lądowanie ludzi na Marsie. Zgodnie z Konstytucją Polska jest demokratycznym państwem prawa. Sęk w tym, że dzisiaj każdy rozumie to na swój sposób i nie zapowiada się, aby w najbliższej przyszłości mogło się to zmienić.
00:00 START
01:07 WYDARZENIE TYGODNIA
31:17 KONTROWERSJA TYGODNIA
54:23 STAN GRY
Proces podejmowania najważniejszych decyzji w kierunku odbudowy praworządności prawdopodobnie wchodzi właśnie w decydującą fazę. Donald Tusk działania swojego rządu na tym właśnie odcinku określił jako "demokrację walczącą", niejako wprost przyznając, że nie wszystkie kroki są i będą stuprocentowo krystaliczne. Odwrotu jednak nie będzie. Zjednoczona Prawica zostawiła po sobie tak ogromny bałagan prawny i instytucjonalny, że nie da się tej sytuacji odwrócić bez podejmowania działań, które nie wszystkim będą się podobać. W ocenie rządzących najważniejszy jest cel, jakim ma być odbudowa demokratycznego państwa prawa. Środki, które do tego celu będą prowadzić, mają charakter drugorzędny.
Idealnym rozwiązaniem byłby wielki polityczny kompromis wszystkich stron i zbudowanie swoistego "resetu konstytucyjnego", czyli umowy, że wszyscy zaczynamy od punktu zero i zgadzamy się na wspólnie ustalone zasady. Jak przekonuje Radosław Gruca, nie ma na to najmniejszych szans, bo brakuje minimum dobrej woli, a warunki jakie stworzyło PiS, są dowodem absolutnego upadku zasad. Partia Kaczyńskiego nie tylko nie wykazuje zainteresowania rozwiązaniami, które miałyby naprawić kryzys konstytucyjny w Polsce, ale grozi obecnie rządzącym, że za wprowadzane obecnie zmiany nadejdą w przyszłości surowe rozliczenia.
Wiemy już, że Donald Tusk nie zamierza się wycofywać z obranej drogi, choć ostatnio w osobliwy sposób wycofał się z krytykowanej przez wielu kontrasygnaty. Zasadą, jaka mu przyświeca, ma być sprawczość - nawet jeśli będzie to miało miejsce przy naginaniu aktualnie obowiązującego prawa.
Punktem wyjścia do "kontrowersji tygodnia" i kolejnej rozmowy o polskim Kościele katolickim, jest niedawna tragedia, do jakiej doszło na terenie parafii w miejscowości Drobin na Mazowszu. W mieszkaniu tamtejszego wikarego w mocno tajemniczych okolicznościach zmarł 29-letni mężczyzna. Sprawę bada już prokuratura oraz powołany przez biskupa specjalny zespół. Nieoficjalnie mówi się, że 29-latek zmarł po ostrej imprezie o zabarwieniu erotycznym i zażyciu środków pobudzających.
Niewykluczone, że tragedia w Drobinie jest częścią znacznie większego problemu Kościoła na obszarze Diecezji Płockiej. W jednym z wywiadów wskazywał na to ks. Andrzej Kobyliński, etyk z UKSW. W jego ocenie za Diecezją Płocką ciągną się jeszcze pewne demony z lat 90., a obecne historie to tylko ich konsekwencja. O co dokładnie chodzi? Oglądajcie "Podejrzanych Polityków".
W programie wracamy także do sprawy aresztu ks. Michała Olszewskiego, prezesa fundacji Profeto, która za czasów PiS otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości kilkadziesiąt mln zł. Ksiądz został kilka miesięcy temu zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Następnie sąd zadecydował o areszcie dla ks. Olszewskiego. Pod koniec sierpnia Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tego aresztu o kolejne trzy miesiące.
Obrońcy i zwolennicy duchownego przekonują, że jest on torturowany w areszcie, a jego stan fizyczny jest obecnie dramatyczny. Porównują go nawet do "więźniów z pułku Azow". Jak jest naprawdę? Zarzuty, które postawiono księdzu Olszewskiemu są bardzo poważne. Fakt ten jest kompletnie lekceważony przez prawą stronę sceny politycznej, która w ostatnich dniach postanowiła wykorzystywać nawet naturalne cierpienie matki Michała Olszewskiego. W "Podejrzanych Politykach" przypominamy jego historię i odpowiadamy na krążące zarzuty o rzekomo zmyślonym wątku wypędzania demona przy użyciu salcesonu.
W "stanie gry" ciąg dalszy sprawy byłego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego - obecnie zawieszonego w prawach członka partii i z zarzutami prokuratorskimi. O czym jeszcze nie wiemy? Radosław Gruca przybliży Państwu być może mało znaną historię dotyczącą naciągania budżetu Parlamentu Europejskiego na tzw. "parobków".
Zastanowimy się także, czy Polskie Stronnictwo Ludowe nie strzela sobie czasem w kolano wychodząc ze spektakularnym pomysłem cofnięcia kadencyjności w samorządach. Zapraszamy!
