Gdy październik to paździerze,
Babcia z lnu włókno obierze.
Będą panny wśród gawędy,
Do wieczora nitki przędły.
Wcale to nielekka praca,
Ale robić się opłaca.
Lecą z wiatrem srebrne nici,
I lotnicy znakomici.
Nazbieramy darów kieszeń,
W piękną kolorową jesień.
Cierpkie, gorzkie koraliki,
Z nich paciorki naszyjniki.
d g F A7
D G A D
D G A A7
d
Zdjęcia wykorzystane w filmiku zostały zaczerpnięte z internetu.
Ещё видео!