Nogent sur Marne, stare miasteczko graniczące z Paryżem, ale żyje własnym prowincjonalnym stylem. Mieszkańcy tłumnie uczestniczyli w otwarciu sezonu świątecznego. Jarmark zupełnie inny niż w Polsce, ale hot dogi takie same. Czapka Eduardo została obsypana komplementami a spotkanie Polek - mieszkanek tego miasteczka było bardzo miłe. Pogoda okropna. Zimno. +5 stopni to przy tutejszej wilgotności - prawdziwe zimno. A ja ciągle nie mogę wyjechać , bo mój złamany koniec małego palca u ręki ciągle pod nadzorem chirurga. Chyba tym to się nie chwaliłam @kobieta70plus
Ещё видео!