W lesie leżała dosyć podejrzana walizka. Znaleźli ją policjanci, zdecydowali się ją z ogromną dozą ostrożności otworzyć. Gdy zobaczyli co jest w środku osłupieli, tak makabrycznego widoku nie zapomną do końca życia. Po tym incydencie wszczęto śledztwo, po którym zatrzymano dwie osoby. Teraz policja przeszukuje las w poszukiwaniu dalszych dowodów, które pomogą ruszyć sprawę do przodu. Walizka została znaleziona w Coleford, niedaleko Birmingham (Wielka Brytania) we wtorek. Gdy funkcjonariusze ją otworzyli, w środku znaleźli tors kobiety. Po przeszukaniu lasu natrafili na kolejne walizki, w których znajdowały się kolejne części ciała poćwiartowanej ofiary. Informacje o makabrycznym znalezisku szybko obiegły media. Udało się namierzyć sprawców. Walizka zawierała ludzkie szczątki, porażające znalezisko Poszukiwania w lesie zaczęły się od alarmu mieszkańców, którzy zgłosili, że w okolicy kamieniołomu widzieli auto, którego kierowca prowadził wyjątkowo nerwowo i łamał wszelkie przepisy. Wtedy funkcjonariusze natrafili na walizkę z makabryczną zawartością. Szczątki ofiary zostały przebadane przez patologów, wciąż jednak nie potwierdzono jej tożsamości, trwa oczekiwanie na testy DNA. Zatrzymano 38-letniego Mahesha Sorathiya, ojca dwójki dzieci oraz 27-letnią Gareecę Conitą Gordon. Kobietę oskarżono o morderstwo, a mężczyznę o współudział. 27-latka pojawiła się w sądzie i jedyne co powiedziała to swoje dane (imię, adres, datę urodzenia oraz narodowość - pochodziła z Jamajki). Sąd zażądał, aby dwójka sprawców zeznawała w tym samym czasie. 19 maja ma odbyć się kolejna rozprawa. Śledztwo trwa, funkcjonariusze znajdują nowe dowody Policja nie poinformowała, jak dotarła do sprawców, ale podejrzewa się, że na podstawie próbek z walizki lub ciała ofiary. Wiadomo, że do morderstwa musiało dojść około miesiąca, tak przynajmniej wynika z sekcji szczątków kobiety. Wiele wskazuje na to, że ciało mogło być wcześniej przetrzymywane gdzie indziej. Funkcjonariusze wciąż przeszukują las, udało się znaleźć piłę tarczową, która prawdopodobnie posłużyła do ćwiartowania ofiary. 2. Śledczy rozmawiali już z sąsiadami oskarżonych, ale niewiele udało się ustalić. Sąsiedzi są kompletnie zaskoczeni tymi informacjami, w życiu nie posądzaliby swojego sąsiada o konflikty z prawem, a co dopiero o tak bestialskie morderstwo. Jeden z nich wyznał, że widział jakiś czas temu, jak oskarżony wraz 27-letnią wspólniczką czyścił auto, ale nie uznał tego wtedy za coś podejrzanego. Źródło: Daily Mail
Ещё видео!