Za Twój dwukropek postawiony na wzór światła
Schemat pokoju jak u Bruegela na schwał jest
Zapamiętana, chociaż dzisiaj jakby martwa
Wychodzisz na rzeź i kochasz, wychodzisz na rzeź
Zostawiasz ślady wśród grobowców, mumii, czarów
Wśród złych szamanów Twoje kości gwałcą mrok
Za Tobą goni najpiękniejszy koń Tatarów
W spienionej grzywie jest niepowtarzalne tło
Ja od dziś dla Ciebie jestem
Niszą, ciszą, tubylczym efektem
Mam Cię raz przez chwilę drżenia
Wytarganą jak sztorm, suchą w step
I boską jak grom
Za obojętność, której nauczył Cię kamień
Za brak pokory, która świętym dana jest
Za Twe podwiązki na mym gardle zawiązane
Za każdy szept który wnet dorwie mnie przed snem
Przykładam skronie, jak marmury, do Twej twarzy
One jak ekran - prezentują zbawczy mit
Że gdzieś tam w stepie znów przyczaił się Tatarzyn
Co czuje zapach i zbawienie w świeżej krwi
Ja od dziś dla Ciebie jestem
Niszą, ciszą, tubylczym efektem
Mam Cię raz przez chwilę drżenia
Wytarganą jak sztorm, suchą w step
Wytarganą jak sztorm, suchą w step
Wytarganą jak sztorm, suchą w step
I boską jak grom
Ещё видео!