Wiesław Wolnik postanowił spędzić kwarantannę spowodowaną koronowirusem w miejscu pracy czyli w K&K Studio w Poznaniu. Owładnęły go myśli egzystencjalne, które przekuł w twórczość artystyczną. Każdy dźwięk, każde słowo jest JEGO! Ba! Nawet obrazek, a on w nim! Tak cierpi MUZYK! Musielibyście widzieć Mozarta! Też był ofiarą epidemii zawiści, choć nie miał komórki i nie mógł utrwalić swego cierpienia.Poza tym, jak każdy, miał swego Salieriego.O takim polskim Salierim pisze w zaskakującej puencie autor.Piosenka jest znakiem epoki (kwiecień 2020-czas pandemii i przygotowań do wyborów, które mają być szczepionką na ten chiński wirus, który nas dopadł!).Tytuł godny dzieła: "Tęskno mi Panie-dość długa piosenka o tym, że POEZJA może być pomocna kwarantannie (z bardzo PROZAicznym finałem).
W drugiej piosence z cyklu #ZostanWStudio postanowił autor, kompozytor i wykonawca w jednej osobie, wnieś muzyczne modły do Pana, z tęsknoty za tym co było i prawdopodobnie długo, a czasem wcale, nie powróci!!!! Zbieżność do osób realnych osób, o których mowa w piosence nieprzypadkowa, choć niezłośliwa...
Drodzy Przyjaciele!
Uważajcie - finał tego utworu nie jest przeznaczony dla osób o słabych nerwach, ale... ...zasypany listami, w których prosicie mnie o nie ustawanie w dostarczaniu Wam rozrywki w ciężkich czasach, rad nie rad, napisałem i nagrałem dla Was jeszcze jedną głupkowatą piosenkę. Nakręciłem też "teledysk" o niespotykanej wręcz urodzie.
Gwoli informacji:
- miałem najfajniejszą teściową na świecie
- piosenka i teledysk powstały bez udziału osób trzecich, a nawet bez drugich
- nie mówi się "se", mówi się "sobie"
- ten wybitny komediant, który wystąpił w ostatniej części jest tego zupełnie nieświadomy (nie wiem zresztą, czy jest świadomy czegokolwiek)
P.S. Tak, wiem - powinienem mieć ajfona i lepszą dykcję.
Wiesław Wolnik
Ещё видео!