7 września 1939 r. ostatnim pociągiem do Warszawy przybył amerykański fotograf i filmowiec Julien Bryan. Chciał zrobić kilka zdjęć i bezpiecznie wyjechać, nim wojna rozpęta się na dobre. Zamiast tego został. Był jedynym zagranicznym fotoreporterem, który dokumentował sceny z ogarniętej wojną polski. Nigdy nie pozostał obojętny na to co widział. Pod ostrzałem apelował do świata o pomoc dla Polski. Mimo iż wyjechał w końcu z kraju, wrócił zaraz po wojnie dalej dokumentować powojenny kraj. Dzięki niemu w 1939r. świat dowiedział się, że wbrew niemieckiej propagandzie to nie Polska była agresorem.
Jak pisał: „Najważniejsze w opowieści o oblężeniu Warszawy nie były zburzone budynki lub karabiny czy niemieckie bombowce nad głową. Najważniejsze było to, co przydarzyło się zwykłym mieszkańcom Warszawy, starcom i staruszkom, matkom i małym dzieciom, tysiącom cywilnych pracowników, którzy robili swoje i nie porzucili pracy”.
Ещё видео!